W tym roku miały już miejsce dwa rozszerzenia elektronicznego systemu poboru opłat. Jak poszło?
Marek Cywiński, Kapsch
: Bez najmniejszych problemów. Żartując, mogę powiedzieć, że kolejne rozszerzenia stają się dla nas „nudne". A poważnie, nabraliśmy wprawy w poruszaniu się w tych niewątpliwie trudnych warunkach jakie panują w Polsce, a związane są z kwestiami proceduralnymi niezbędnymi w związku z kolejnymi inwestycjami. Doświadczenia we współpracy z nami nabrała też administracja.
Kapsch w związku z realizacja kontraktu ma jednak pewien niedosyt.
Można tak powiedzieć. Podpisując kontrakt zakładaliśmy, że tempo rozszerzenia będzie nieco wyższe. Mieliśmy nadzieje, że systemem będą obejmowane większe odcinki. Obecnie system powiększany jest o fragmenty o łącznej długości 150 – 300 km. To mało. W scenariuszach, które opracowywaliśmy jak startowaliśmy w przetargu i kalkulowaliśmy nasza cenę, zakładaliśmy, że na koniec 2018 roku system będzie obejmował sieć 7 tys. km dróg. Obecni wydaje się, że sieć może być mniejsza.