Reklama

Narasta spór ministrów o gaz z łupków

Wicepremier Jacek Rostowski obawia się, że rozwiązania proponowane przez resort środowiska będą paraliżować firmy poszukujące złóż ropy i gazu.

Publikacja: 23.05.2013 23:11

Narasta spór ministrów o gaz z łupków

Foto: Fotorzepa, Bartłomiej Żurawski Bartłomiej Żurawski

W rządzie nasila się spór w sprawie wprowadzenia nowych regulacji dotyczących poszukiwań i wydobycia ropy i gazu, w tym ze skał łupkowych. – Należy zapewnić inwestorom stabilne i bezpieczne warunki. Myślę, że wielu ważnych inwestorów ma wielkie obawy dotyczące powstania tzw. Narodowego Operatora Kopalin Energetycznych. Boją się, że NOKE będzie paraliżować ich bieżącą aktywność biznesową – mówi „Rz" Jacek Rostowski, wicepremier i minister finansów.

To zapewne pierwsza wypowiedź, w której jeden resort oficjalnie krytykuje działania drugiego w obszarze łupków. W tym wypadku chodzi o Ministerstwo Środowiska, które odpowiada za przygotowanie projektu zmian do prawa geologicznego i górniczego. Zawiera ono m.in. właśnie propozycję powołania państwowej firmy NOKE, która ma mieć udziały w części koncesji.

Spór w rządzie

Z informacji „Rz" wynika, że nie tylko Rostowski, ale i przedstawiciele innych ministerstw krytykują rozwiązania proponowane przez resort środowiska. Uważają, że minister środowiska Marcin Korolec, a zwłaszcza Piotr Woźniak, wiceminister i główny geolog kraju, przynajmniej częściowo przyczynili się do wycofania się z Polski trzech północnoamerykańskich koncernów zajmujących się poszukiwaniami gazu z łupków. Chodzi o ExxonMobil, Talisman Energy i Marathon Oil.

Znamienna jest tu zwłaszcza środowa wypowiedź premiera Donalda Tuska, który skrytykował Korolca za to , że nie zapewnia inwestorom bezpieczeństwa prowadzenia poszukiwań gazu z łupków. Zagroził też jego dymisją.

Gdyby do tego doszło stanowisko w resorcie, zapewne straciłby również Woźniak.Osoby zbliżone do rządu mówią, że mógłby wtedy objąć funkcję prezesa PGNiG. Sam zainteresowany nie chce komentować tych opinii. Z wcześniejszych informacji wynika, że rada nadzorcza PGNiG chce wybrać nowego prezesa jeszcze w maju.

Reklama
Reklama

Łagodniejsze zapisy

– Po uwzględnieniu postulatów partnerów społecznych projekt ustawy został zmodyfikowany tak, by przepisy były bardziej czytelne i jednoznaczne. Szczególnie dotyczy to przepisów, które mówią o wykonywaniu pod rządami nowych regulacji koncesji obecnie obowiązujących – informuje „Rz" Woźniak.

Wiceminister odniósł się też do oskarżeń inwestorów amerykańskich, którzy mówili o pogorszeniu ich sytuacji na polskim rynku. – Projektowane nowe przepisy stwarzają jednakowe warunki do inwestowania dla firm amerykańskich i pochodzących z państw UE. Oznacza to, że firmy amerykańskie nie będą podlegały tak szczegółowej procedurze kwalifikacyjnej, jak firmy z krajów pozaunijnych – twierdzi Woźniak.

Dodaje, że jest to o tyle istotne, że przejście tej procedury jest konieczne, by móc przystąpić do przetargu na nowe koncesje na rozpoznawanie i wydobywanie węglowodorów.

Łagodniejsze zapisy do nowych regulacji wprowadza też resort finansów. Rostowski zapowiedział, że nowe daniny od wydobycia ropy i gazu zaczną obowiązywać od 2020 r., a nie od 2015 r., jak pierwotnie planowano. Jak duży pozytywny wpływ ma to na postrzeganie branży przez inwestorów, widać na przykładzie PGNiG, które ma najwięcej koncesji na poszukiwanie i wydobywanie ropy i gazu w Polsce. Informacja o przesunięciu terminu płacenia podatków spowodowała, że akcje tej spółki były wczoraj wyceniane najwyżej w historii.

Pozostaje tylko pytanie, czy proponowane właśnie łagodniejsze przepisy powstrzymają ucieczkę firm poszukiwawczych z naszego kraju.     —k.ku.

Państwowa spółka może mieć większy udział w zyskach niż w kosztach

Inwestorom nie podobają się zapisy dotyczące NOKE

Reklama
Reklama

Wśród przedsiębiorstw poszukujących gazu z łupków szczególne obawy związane są z planowanym powołaniem Narodowego Operatora Kopalin Energetycznych, państwowej firmy, której zadaniem ma być zapewnienie długotrwałej i zrównoważonej gospodarki złożami. W tym celu, z częścią spółek, którym zostaną przydzielone koncesje, NOKE ma podpisywać umowy o współpracy przy eksploatacji surowców. Specjaliści zauważają, że udział tej firmy w koncesji spowoduje, że faktyczne obciążenia spółek, które będą wydobywać ropę i gaz mogą być zdecydowanie większe, niż deklarowane przez rząd 40 proc. Ponadto NOKE ma mieć ustawowo ograniczony do 5 proc. udział w kosztach wydobycia, ale jego udział w zyskach może być dużo większy.

W rządzie nasila się spór w sprawie wprowadzenia nowych regulacji dotyczących poszukiwań i wydobycia ropy i gazu, w tym ze skał łupkowych. – Należy zapewnić inwestorom stabilne i bezpieczne warunki. Myślę, że wielu ważnych inwestorów ma wielkie obawy dotyczące powstania tzw. Narodowego Operatora Kopalin Energetycznych. Boją się, że NOKE będzie paraliżować ich bieżącą aktywność biznesową – mówi „Rz" Jacek Rostowski, wicepremier i minister finansów.

To zapewne pierwsza wypowiedź, w której jeden resort oficjalnie krytykuje działania drugiego w obszarze łupków. W tym wypadku chodzi o Ministerstwo Środowiska, które odpowiada za przygotowanie projektu zmian do prawa geologicznego i górniczego. Zawiera ono m.in. właśnie propozycję powołania państwowej firmy NOKE, która ma mieć udziały w części koncesji.

Pozostało jeszcze 81% artykułu
Reklama
Biznes
Potężny atak hakerski. Wyciekły dane logowania ponad 140 tysięcy kont Polaków
Biznes
Sankcje na Rosję opóźnione, spór CDU–SPD i propozycja reparacji Prezydenta
Biznes
Co dalej z prezesem UKE? Zanosi się na bezkrólewie
Biznes
Antydronowa gorączka, porozumienie ws. TikToka i chińskie elektryki z UE
Biznes
Polska wstrzymuje eksport z Chin, PGZ z licencją na amunicję 155 mm
Reklama
Reklama