Choć 90 lat temu w Lozannie w zapisach traktatu pokojowego Turcja zobowiązała się jako państwo przez 100 lat nie wydobywać swoich surowców, nie przeszkadza to w eksploatacji złóż węgla przez firmy prywatne. I choć w 2012 r. wydobycie węgla kamiennego w Turcji było najniższe od 2004 r. i wyniosło 1,5 mln ton (dane TTK – Związku Węgla Kamiennego w Turcji, którego zdolności wydobywcze to 5 mln ton) przy rocznym zużyciu 25 mln ton, to rząd w Ankarze chce mocniej wykorzystywać węgiel, głównie brunatny.
Świadczy o tym m.in. tegoroczna umowa ze Zjednoczonymi Emiratami Arabskimi (12 mld dol.), które zagospodarują szacowane na 4,4 mld ton złoże Afsin-Elbistan, gdzie mają powstać bloki energetyczne o mocy 8 GW. Już w 2004 r. w Turcji niemiecki Steag wybudował 1200 MW mocy węglowych, co było jedną z głównych bezpośrednich inwestycji zagranicznych w Turcji.
450 TWh ma wynieść produkcja energii w Turcji w 2021 roku.
Zainstalowana moc w Turcji to ok. 57 GW, z czego niemal połowa to bloki gazowe zasilane paliwem z Rosji i Iranu. W 2012 r. za importowane paliwa energetyczne rząd w Ankarze zapłacił 62 mld dol., dlatego teraz stawia na swój węgiel, czego przykładem jest brunatne zagłębie Soma (tam m.in. budowana jest kopalnia węgla brunatnego Eynez, która ruszy w 2014 r. i będzie produkować 2,5 mln paliwa rocznie). Rządowy plan węglowy zakłada, że produkcja węgla brunatnego z ok. 80 mln ton w skali roku ma dojść do 185 mln ton w 2020 r. A węgiel brunatny ma ok. 30 proc. udziału w tamtejszej produkcji energii (dla porównania: ok. 5 proc. ma energetyka wiatrowa) – tureckie złoża to ok. 8–9 mld ton. Złoża węgla kamiennego szacowane są na ok. 1 mld ton.
Produkcja energii w Turcji ze 176 Twh w 2006 r. wzrosła do 240 Twh w 2012 r. Sam węgiel nie wystarczy, dlatego Turcja stawia też na atom. Pierwsza taka siłownia o mocy 4,8 GW ma być gotowa w 2019 r. Umowę na drugą o podobnej mocy (ma powstać nad Morzem Czarnym w Sinop) premierzy Turcji i Japonii podpisali na początku maja – to inwestycja za 22 mld dol. Turcy deklarują, że trzecią siłownię zbudują samodzielnie.