Co roku sieć planuje otwierać 30 sklepów. Obecnie ma ich 600, a celem jest 1500 placówek rozsianych po całej Wielkiej Brytanii. Za trzy lata ma ich być już 1200 – taki jest plan.

Szef brytyjskiej części Lidla, Ronny Gottschlich powiedział brytyjskim mediom, iż do ekspansji skłonił koncern wzrost sprzedaży detalicznej, mimo, iż takie giganty jak Tesco wciąż notują jej spadek. Gottschlich podkreślał, iż Lidl obecnie jest "bardziej supermarketem niż dyskontem" - jeśli chodzi o asortyment, ale nadal z atrakcyjniejszymi cenami. Według mediów grupa Lidl zwiększy sprzedaż roczną za 2013 r., aż o 18 proc.

Tymczasem największa brytyjska sieć detaliczna Tesco po pierwszej połowie tego roku fiskalnego zanotowało znaczący spadek sprzedaży. Tesco, które jest właścicielem 3146 sklepów na Wyspach - prognozuje spadek także w drugiej połowie roku i kiepskie wyniki roczne. Zresztą cała tzw. wielka czwórka brytyjskiego handlu detalicznego: Tesco, Asda, Sainsbury's i Morrisons – prognozują spadek sprzedaży.

Lidlowi udało się przekonać do siebie brytyjskich klientów nowymi towarami, oraz przekonać ich, że opinia taniego dyskontu bez markowych towarów, jest już nieaktualna. - Przychodzi do nas coraz więcej klientów, którzy wstydzili i wstydzą się robić zakupy w dyskontach - podkreśla Gottschlich, dodając, że to najlepszy dowód na to jak Lidl się zmienił, oferując towary dobrej jakości za "rozsądną cenę". Niemiecka sieć stawia też na bardziej luksusowe artykuły spożywcze jak na przykład homary czy steki z renifera oraz intensywnie promuje swoją markę luksusową „Deluxe".