Reklama

Czy rynek traci cierpliwość do rządu Partii Pracy?

Brytyjska kanclerz skarbu Rachel Reeves jest często krytykowana za zbyt duże podwyżki podatków i za niechęć do cięć fiskalnych. Koszty obsługi długu idą w górę, a na rynku krążą alarmistyczne scenariusze dotyczące możliwego kryzysu zadłużeniowego.

Publikacja: 08.09.2025 04:58

Rachel Reeves, brytyjska kanclerz skarbu, ma 25 listopada przedstawić tzw. jesienny budżet, na który

Rachel Reeves, brytyjska kanclerz skarbu, ma 25 listopada przedstawić tzw. jesienny budżet, na który czekają inwestorzy.

Foto: Matthew Horwood/AFP

W październiku 2022 r. doszło w Wielkiej Brytanii do krótkotrwałego kryzysu rynkowego. Inwestorzy negatywnie zareagowali na plany cięć podatkowych ogłoszone przez konserwatywny rząd Liz Truss. Funt gwałtownie tracił na wartości, a rentowności brytyjskich obligacji rządowych wystrzeliły w górę. W szczycie tamtego kryzysu, rentowność brytyjskich papierów dziesięcioletnich wynosiła 4,62 proc., a trzydziestoletnich 5,1 proc. Reakcja rynku doprowadziła do upadku rządu Truss. (Była premier stwierdziła niedawno, że realnie nigdy wówczas nie rządziła, a władzę sprawował Bank Anglii.)

Ów kryzys otworzył drogę do władzy Partii Pracy i obecnemu premierowi Keirowi Starmerowi. Teraz jednak znów coraz częściej słychać opinię, że Wielka Brytania jest zagrożona wstrząsami rynkowymi. Rentowności obligacji rządowych były natomiast w ostatnich miesiącach wyższe niż w czasie rządów Truss. W połowie zeszłego tygodnia rentowność dziesięciolatek wynosiła 4,77 proc., a papierów trzydziestoletnich sięgnęła 5,75 proc. i była najwyższa od 1998 r. Inwestorzy niepokoją się, że pójdzie ona jeszcze mocniej w górę, gdy kanclerz skarbu Rachel Reeves zaprezentuje jesienny budżet. Zastanawiają się oni, kto dozna szybciej wstrząsu rynkowego: Wielka Brytania czy Francja?

Niechęć wobec podatków w Wielkiej Brytanii

– Jeśli kanclerz Rachel Reeves będzie skłonna złagodzić brytyjskie reguły fiskalne w jesiennym budżecie w sposób, który podniesie trajektorię zadłużenia Wielkiej Brytanii, rynki finansowe prawdopodobnie jeszcze bardziej podniosą rentowności obligacji skarbowych – ocenia Thomas Pugh, główny ekonomista firmy doradczej RSM UK. Jego zdaniem, Wielka Brytania uniknie interwencji Międzynarodowego Funduszu Walutowego, ale w nadchodzących latach jej dług publiczny może rosnąć szybciej niż PKB. – Gotówkowa wielkość brytyjskiej gospodarki prawdopodobnie wzrośnie o 3,5–4 proc. rocznie (1,5 proc. wzrostu realnego plus 2,5 proc. inflacji) w ciągu najbliższych kilku lat. Jednak średnia stopa procentowa od długu rządu brytyjskiego wynosi około 3,9 proc. To pozostawia bardzo mało miejsca na błędy – uważa Pugh. Przypomina on też jednak, że Wielka Brytania jest przedostatnia w grupie G7, jeśli chodzi o wielkość długu do PKB. Sytuacja nie jest więc tragiczna.

– Nieumiejętne podwyżki podatków, asymetryczna inflacja oraz sprzedaż aktywów przez banki centralne, to czynniki, które wzmacniały na rynku brytyjskim globalny wzrost oprocentowania rentowności obligacji rządowych – twierdzi Simon French, główny ekonomista w firmie Panmure Liberum. Jego zdaniem, inwestorzy są rozczarowani tym, że rząd jak dotąd próbował naprawiać finanse publiczne jedynie sięgając po podwyżki podatków.

Reklama
Reklama

– Inwestorzy na rynku obligacji zdają się wysyłać sygnał do rządu Wielkiej Brytanii, o czym Westminster wie od dawna. Dopiero gdy rentowność obligacji dziesięcioletnich gwałtownie wzrośnie, powinniśmy naprawdę zacząć się martwić, a na razie rząd ma przestrzeń, by ponownie dokładnie przyjrzeć się finansom publicznym – kombinacja podwyżek podatków i cięć wydatków pozostaje jedynym sposobem na zachowanie wiarygodności – uważa natomiast Chris Beauchamp, główny analityk rynkowy w firmie IG.

– Kanclerz skarbu Rachel Reeves musi sięgnąć po cięcia wydatków w jesiennym budżecie, by uspokoić inwestorów. Nie powinna ona próbować wyciągać Wielkiej Brytanii z finansowej czarnej dziury za pomocą podwyżek podatków. Jak dotąd wdrożone przez nią podwyżki podatków były dziewięć razy większe od cięć wydatków. Sięgnięcie znów po wyższe podatki będzie oznaczało, że inflacja będzie wyższa w przyszłym roku – ocenia Sanjay Raja, ekonomista Deutsche Banku.

Niepopularne podwyżki podatków (wraz z kontrowersjami dotyczącymi polityki migracyjnej rządu i jego działaniami ograniczającymi wolność słowa) przyczyniły się też do załamania popularności rządu Keira Starmera. Z sondaży YouGov wynika, że obecnie premiera negatywnie ocenia aż 68 proc. Brytyjczyków.

To tylko ostrzeżenie?

Obserwowana w ostatnich dniach wyprzedaż brytyjskich obligacji o długich terminach zapadalności nie była zdarzeniem wyizolowanym. Podobne ruchy widać było również na rynku we Francji, w Japonii oraz w USA. Czyżby więc doszło do szerszego strajku nabywców na rynku długu? Z taką teorią polemizuje część analityków.

– Nikt nie chce kupować obligacji? Tak mogą sugerować niektóre nagłówki. Ale wtorkowa sesja opowiedziała zupełnie inną historię, ponieważ Wielka Brytania zanotowała największą w historii emisję obligacji skarbowych o wartości 14 mld funtów, na którą zgłoszono rekordowy popyt w wysokości 150 mld funtów. W USA emisje obligacji korporacyjnych osiągnęły rekordowy poziom około 46 mld dolarów, a w całej Europie podaż długu rządowego i korporacyjnego przekroczyła 40 mld euro, co stanowi kolejny kamień milowy. Można to interpretować na dwa sposoby. Po pierwsze, mamy do czynienia z gwałtownym wzrostem podaży, co może wywierać presję na ceny. Po drugie, i co ważniejsze, obserwujemy niezwykły popyt – inwestorzy aktywnie poszukują zysków w środowisku wysokich stóp procentowych – uważa David Roberts, szef działu obligacji w firmie Nedgroup Investments. Jego zdaniem, do wzrostu rentowności przyczyniły się m.in. odczyty wskaźników koniunktury PMI mówiące, że gospodarka brytyjska jest w lepszej kondycji, niż się spodziewano.

Niektórzy eksperci wskazują również, że jesienny budżet może pozytywnie zaskoczyć inwestorów i przyczynić się do spadku rentowności obligacji. – Doniesienia sugerują, że premier pracuje nad wprowadzeniem szeregu cięć wydatków, w szczególności na świadczenia dla osób niepełnosprawnych, które znacząco wzrosły od czasu pandemii. Jeśli dłuższe prace przyniosą zrównoważony budżet, który nie opiera się na hamujących wzrost podatkach, może to zostać przyjęte z zadowoleniem przez rynek obligacji, a każda wyprzedaż może być krótkotrwała. Jednak rentowności brytyjskich obligacji od początku tego roku mają tendencję wzrostową i znacząco wzrosły od czasu objęcia władzy przez Partię Pracy. Dlatego rynek obligacji będzie potrzebował solidnych argumentów, że Partia Pracy ograniczy wydatki sektora publicznego i doprowadzi do uporządkowania finansów Wielkiej Brytanii – prognozuje Kathleen Brooks, szefowa działu analiz XTB.

Reklama
Reklama

Szefowa brytyjskiego resortu finansów stwierdziła w niedawnym wywiadzie dla BBC, że „poważni ekonomiści” odrzucają scenariusz, że Wielka Brytania będzie w przyszłości potrzebowała wsparcia Międzynarodowego Funduszu Walutowego. Powiedziała też, że wielu ludzi mówi „nieodpowiedzialne głupoty” o jej polityce fiskalnej. Jak na razie musimy wierzyć jej na słowo i czekać na jesienny budżet.

W październiku 2022 r. doszło w Wielkiej Brytanii do krótkotrwałego kryzysu rynkowego. Inwestorzy negatywnie zareagowali na plany cięć podatkowych ogłoszone przez konserwatywny rząd Liz Truss. Funt gwałtownie tracił na wartości, a rentowności brytyjskich obligacji rządowych wystrzeliły w górę. W szczycie tamtego kryzysu, rentowność brytyjskich papierów dziesięcioletnich wynosiła 4,62 proc., a trzydziestoletnich 5,1 proc. Reakcja rynku doprowadziła do upadku rządu Truss. (Była premier stwierdziła niedawno, że realnie nigdy wówczas nie rządziła, a władzę sprawował Bank Anglii.)

Pozostało jeszcze 91% artykułu
/
artykułów
Czytaj dalej. Subskrybuj
Reklama
Gospodarka
To polskie firmy mają realizować inwestycje w Polsce. Rząd opracowuje zasady
Materiał Promocyjny
UltraGrip Performance 3 wyznacza nowy standard w swojej klasie
Gospodarka
Tak Światowa Organizacja Zdrowia pomaga Rosji. „Ryzyko legitymizacji reżimu”
Gospodarka
Co nowy rząd Andreja Babiša może przynieść Czechom?
Gospodarka
Czy Niemcy czeka kryzys? Szef instytutu Ifo ostrzega: Sytuacja jest dramatyczna
Materiał Promocyjny
Raport o polskim rynku dostaw poza domem
Gospodarka
Czarny czwartek Kremla. USA uderzają w ropę, a Unia w banki i sojuszników Rosji
Materiał Promocyjny
Manager w erze AI – strategia, narzędzia, kompetencje AI
Reklama
Reklama