Premier odwołał Witeckiego na wniosek wicepremier i szefowej resortu infrastruktury i rozwoju Elżbiety Bieńkowskiej.
- To kluczowy moment w jednym z najważniejszych obszarów działań mojego resortu. Myślę, że GDDKiA potrzebuje świeżych sił - powiedziała, cytowana w komunikacie, wicepremier i szefowa MiR Elżbieta Bieńkowska. Dodała, że kierownictwu wiele rzeczy się udało, ale nie udało się ustrzec też błędów. - Najbardziej dotkliwe to liczne opóźnienia w harmonogramach prac i zła atmosfera współpracy z wykonawcami i całą branżą budowlaną - wskazała wicepremier.
Rzeczniczka prasowa rządu Małgorzata Kidawa-Błońska dodała ze swojej strony, że Witecki pełnił obowiązki dyrektora, czyli nie miał "pełnego powołania".
- O jego odwołanie wnioskowała pani wicepremier Bieńkowska, ponieważ ta współpraca nie układała się najlepiej. A najtrudniejsze w tej współpracy było to, że pan Witecki miał nie najlepsze (...) i trudne kontakty z branżą budowlaną. W sytuacji, kiedy przed nami stoją bardzo duże wyzwania, to ta współpraca powinna układać się dobrze - tłumaczyła rzeczniczka.
Lech Witecki kierował pracami GDDKiA od 2008 r.