Chiny często postrzegane są przez Europejczyków jako wielka fabryka, produkująca sprzęt na potrzeby klientów z całego świata. Ale państwo Środka to jednocześnie gigantyczny, chłonny rynek zbytu, na którym z powodzeniem mogą zaistnieć również firmy z Europy – o ile oferują produkty odpowiednio wysokiej jakości (Chińczycy to wymagający klienci). Z szansy tej korzysta polski producent rowerów - Arkus & Romet Group.
Oferta firmy z Dębicy była właśnie prezentowana na największej imprezie targowej branży rowerowej w Chinach – i jednej z trzech największych na świecie - targach China Cycle 2014 w Szanghaju (odbyły się one w połowie kwietnia). Najnowszą kolekcję Arkus & Romet Group można było obejrzeć na stoisku chińskiego kontrahenta, który sprzedaje już na lokalnym rynku rowery z logo dębickiej firmy. I zamierza sprzedawać ich coraz więcej – rosnące zainteresowanie produktami z polskim logo sygnalizują kolejni dystrybutorzy i klienci z Chin, a także z Indii.
Chińczycy wybierają jakość
- Rocznie produkujemy ok. 400 tys. rowerów, z czego ok. 40 proc. przeznaczone jest na eksport – głównie do krajów europejskich. Cały czas szukamy jednak nowych, obiecujących rynków zbytu i Chiny zdecydowanie wydają się świetnym wyborem. Społeczeństwo chińskie bogaci się, klienci zaczynają doceniać jakość oraz innowacyjne rozwiązania – produkty z Europy są w tym kraju postrzegane jako prestiżowe i chętnie sięgają po nie osoby zamożniejsze. Dowodem jest choćby fakt, iż w ostatnich latach szybko rośnie tam sprzedaż najdroższych rowerów segmentu Premium – wyjaśnia Wiesław Grzyb, Prezes firmy Arkus & Romet Group.
- Mamy tu do czynienia z wyraźną zmianą paradygmatu: firmy z szeroko rozumianego Zachodu od lat postrzegały Chińczyków jako podwykonawców – teraz widzimy, że mogą oni również być naszymi klientami... i to klientami bardzo wymagającymi, którym należy dostarczyć produkt wysokiej jakości. Z rynkami wschodnimi – nie tylko chińskim, ale również indyjskim – wiążemy ogromne nadzieje – podsumowuje Wiesław Grzyb.