Starsza kobieta została namówiona przez przedstawiciela firmy Harmedy do kupna na kredyt urządzenia do masażu. Wysłała do sprzedawcy pisemne odstąpienie od umowy, które zostało uznane za skuteczne. Ale w następnym miesiącu dostała blankiety wpłat oraz umowę o kredyt z wyjaśnieniem, że za późno odstąpiła od umowy.
Takich spraw do rzeczników konsumentów wpływa coraz więcej. Wygląda to na prawdziwą plagę.
– Dostrzegamy problem z zakupami poza lokalem. Prowadzimy 56 postępowań dotyczących zakupów na prezentacjach, pokazach, wycieczkach – mówi Agnieszka Majchrzak z biura prasowego Urzędu Ochrony Konkurencji i Konsumentów (UOKiK).
Jak już chwycą...
Na takie pokazy zapraszani są ludzie starsi, podatni na marketingowe chwyty. Najczęściej nie mają dużej gotówki, więc wciskane są im różne towary na kredyt. W ten sposób sprzedawane są garnki, pościel „medyczna", materace i inne „uzdrawiające" produkty. Skargi klientów dotyczą produktów sprzedawanych m.in. przez Eco-Vital, Harmedy, Skylab24, Mat-Medic.
Klientka, która kupiła harmonizer oferowany przez Mat-Medic po kilku dniach zgłosiła, że chce odstąpić od umowy, ale usłyszała, że musi użytkować go dłuższy czas, aby dostrzec efekty tego urządzenia emitującego „lecznicze" światło... Gdy później wysłała pisemne już odstąpienie, otrzymała odpowiedź od firmy, że się spóźniła, więc umowa nie może być rozwiązana.