Radiostacja Perad rusza na podbój świata

Żołnierska radiostacja Perad 4010 ?z taktycznym internetem z WB Electronics może ?być hitem militarnych targów Eurosatory 2014.

Publikacja: 16.06.2014 02:15

Prywatny ożarowski producent zwiadowczych dronów i cyfrowych urządzeń łączności i dowodzenia o ubiegłorocznych przychodach na poziomie 120 mln zł swój właśnie przetestowany sprzęt – radiostację Perad – pokaże na rozpoczynającej się w poniedziałek największej w Europie wystawie militarnej Eurosatory 2014.

– Niewielka w porównaniu z zachodnimi konkurentami grupa WB Electronics od dawna wyznacza sobie innowacyjne cele – mówi Andrzej Kiński, redaktor naczelny „Nowej Techniki Wojskowej". – Buduje i sprzedaje armii małe bezpilotowce, zdominowała krajowy rynek łączności w pojazdach wojskowych, ma innowacyjne rozwiązania w dziedzinie systemów automatyki i kierowania ogniem. A teraz dzięki Peradowi ma szansę kształtować, i to w znacznie szerszej skali, nowy trend w wojskowej radiokomunikacji – dodaje.

WBE wyróżnia się na tle mało operatywnej państwowej zbrojeniówki także tym, że nowocześnie promuje swoje wyroby w świecie i zadbał o obecność wśród najważniejszych producentów broni właśnie na tegorocznej wystawie Eurosatory.

Na światowych targach sprzętu militarnego w Paryżu w tym roku polska reprezentacja przemysłowa jest wyjątkowo mizerna, co kontrastuje z wcześniejszymi deklaracjami o planach rozwoju i mocarstwowej ekspansji.

120 mln zł wyniosły w zeszłym roku przychody WB Electronics

– Czesi i Słowacy, którzy pozostawili u siebie znacznie mniejszy od polskiego sektor obronny, w Paryżu nie pożałowali pieniędzy na prezentację narodowych osiągnięć zbrojeniowych – zazdrości Andrzej Kiński.

Jak powstawał Perad

– Wiedzieliśmy, że system internetowej komunikacji i przesyłania danych, w tym obrazu wideo, jest w wojsku koniecznością. Że pracują nad nim od dawna Amerykanie, własne technologie dopracowują największe koncerny: konsorcjum Boeinga, General Dynamics, Thales, Raytheon, Harris, Rockwell Collins. A ten, kto będzie pierwszy na rynku, zyska uprzywilejowaną pozycję. To nas mobilizowało – mówi Adam Bartosiewicz, wiceprezes WBE ds. rozwoju i pomysłodawca nowego radia. „Rz" ujawnił szczegóły przedsięwzięcia.

Zespół konstruktorów WB Electronics potrzebował trzech lat i 10 mln zł na opracowanie radiostacji, która wykorzystuje najbardziej dziś zaawansowane systemy łączności wojskowej.

Już co najmniej dziesięć lat wcześniej, w tajemnicy przed konkurencją, prace nad programowaną radiostacją JTRS, która byłaby w stanie dostarczyć żołnierzowi usługi sieciowe na znaczne odległości, zaczęli Amerykanie. Oszałamiającego sukcesu nie odnieśli, choć prace konsorcjum firmował Boeing. Dopiero w końcu zeszłego roku US Army ujawniła niektóre wymagania dotyczące żołnierskiego, osobistego Rifleman Radio.

Okazało się, że gotowy i testowany Perad w kluczowych parametrach jest co najmniej dwukrotnie lepszy od amerykańskich oczekiwań.

Sprzęt dla Tytana

Dziesięcioosobowy zespół ożarowskich konstruktorów zdecydował się wykorzystać przy tworzeniu radiostacji najbardziej zaawansowany system wielokanałowej modulacji OFDM. Już teraz sytuuje to WBEm – spółkę zatrudniającą 770 pracowników, w tym 400 inżynierów, eksportującą sprzęt wojskowy do 30 krajów – w gronie kilku światowych liderów technologii szerokopasmowej łączności radiowej.

Nowe radio, które będzie elementem wyposażenia polskiego żołnierza XXI wieku (w ramach operacyjnego programu Tytan), jest wyjątkowo odporne na zakłócenia i może przesyłać duże pakiety danych (2 tys. bitów w ciągu milisekundy), w tym tzw. strumienie obrazów wideo.

System ma cechy samoorganizującej się sieci. Przy czym miniaturowe radiostacje żołnierskie pełnią w niej rolę wzmacniających przekaz stacji bazowych (to ważne zwłaszcza w trudnym terenie).

Szczególnie wiele pracy przy budowie Perada włożono w optymalizację zasilania. Baterie wystarczają na kilkudziesięciogodzinną pracę urządzeń m.in. dlatego, że każdy element radia oszczędza energię.

Zasięg taktycznej łączności obejmuje mniej więcej 4 kilometry, ale wyniesienie niewielkiego retransmitera, np. na pokładzie bezpilotowca, zwiększa zasięg radia dziesięciokrotnie. Dzięki temu obrazy (np. zarejestrowane podczas akcji kamerami nahełmowymi), namiary celów i komunikaty z elektronicznego rozpoznania można przesyłać dowódcom i członkom grupy bojowej.

Radio może mieć wiele zastosowań. Pozwala np. lokalizować w terenie rozproszonych żołnierzy. Jedna z możliwych aplikacji uruchamiana w trybie alarmowym pozwala za pomocą pasywnych systemów sygnalizacji prowadzić poszukiwania żołnierzy zaginionych podczas misji.

Prywatny ożarowski producent zwiadowczych dronów i cyfrowych urządzeń łączności i dowodzenia o ubiegłorocznych przychodach na poziomie 120 mln zł swój właśnie przetestowany sprzęt – radiostację Perad – pokaże na rozpoczynającej się w poniedziałek największej w Europie wystawie militarnej Eurosatory 2014.

– Niewielka w porównaniu z zachodnimi konkurentami grupa WB Electronics od dawna wyznacza sobie innowacyjne cele – mówi Andrzej Kiński, redaktor naczelny „Nowej Techniki Wojskowej". – Buduje i sprzedaje armii małe bezpilotowce, zdominowała krajowy rynek łączności w pojazdach wojskowych, ma innowacyjne rozwiązania w dziedzinie systemów automatyki i kierowania ogniem. A teraz dzięki Peradowi ma szansę kształtować, i to w znacznie szerszej skali, nowy trend w wojskowej radiokomunikacji – dodaje.

Pozostało 82% artykułu
Biznes
„Rzeczpospolita” o perspektywach dla Polski i świata w 2025 roku
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Biznes
Podcast „Twój Biznes”: Czy Polacy przestają przejmować się klimatem?
Biznes
Zygmunt Solorz wydał oświadczenie. Zgaduje, dlaczego jego dzieci mogą być nerwowe
Biznes
Znamy najlepszych marketerów 2024! Lista laureatów konkursu Dyrektor Marketingu Roku 2024!
Materiał Promocyjny
Do 300 zł na święta dla rodziców i dzieci od Banku Pekao
Biznes
Złote Spinacze 2024 rozdane! Kto dostał nagrody?