Antybiotyki miały znajdować się w serze, który do sieci dostarcza niemiecka firma Schreiber. Rossielchoznadzor przeprowadza teraz szczegółowe kontrole u wszystkich dostawców McDonald'sa w Rosji. Procedury kontrolne mogą potrwać dwa, trzy tygodnie - informuje rzecznik Rossielchoznadzor.
Według rzeczniczki rosyjskiej sieci McDonald's prawie 20 procent sera dodawanego do kanapek pochodzi spoza Rosji - z niemieckiej firmy Schreiber. Poza tym czeska firma dostarcza do sieci serowe nuggetsy. Ponad 80 procent sera dostarcza rosyjska filia Hochlandu.
Kilka tygodni temu rosyjskie władze fitosanitarne wykryły w dwóch restauracjach sieci w Nowgorodzie nieprawidłowości w oznaczaniu zawartości tłuszczu, białka i węglowodanów w poszczególnych daniach. Do tego stwierdziła dużą ilość bakterii w niektórych produktach. Rossielchoznadzor postanowił więc szczegółowo skontrolować bary. Nałożył na kilku pracowników kary w wysokości po 70 tys. rubli. Kontrolerzy nie wykluczyli też, że obie placówki mogą zostać zamknięte, na co najmniej 90 dni.
Amerykański McDonald's w Rosji ma 430 restauracji, w których zatrudnionych jest ponad 35 tys. osób – trzy czwarte z nich to studenci. Pierwszy bar powstał w Moskwie, na placu Puszkina. Uroczyste otwarcie miało miejsce 31 stycznia 1990 roku.
Kiedy w kwietniu tego roku koncern poinformował, że zawiesza działalność na Krymie - po rosyjskiej interwencji - lider nacjonalistycznej, prokremlowskiej Liberalno-Demokratycznej Partii Rosji Władimir Żyrinowski zaproponował, by w całej Rosji zamknąć lokale McDonald'sa.