Reklama
Rozwiń

Mleczarze narzekają na zaniżanie cen, Biedronka i Lidl odpowiadają

Organizacje mleczarskie skarżą się, że sieć Biedronka, Lidl i Kaufland stosują politykę kreowania i ustalania cen wyrobów mleczarskich po wprowadzeniu rosyjskiego embarga. Sieci odpierają zarzuty: - Działamy w oparciu o mechanizmy rynkowe.

Publikacja: 06.09.2014 11:21

Do zwiększania produkcji mleka zachęciła rolników dobra koniunktura i wysokie ceny

Do zwiększania produkcji mleka zachęciła rolników dobra koniunktura i wysokie ceny

Foto: Flickr

Jak już informowała „Rz", list w tej sprawie - podpisany przez szefów Polskiej Federacji Hodowców Bydła i Producentów Mleka, Krajowej Rady Izb Rolniczych, Polskiej Izby Mleka oraz Krajowego Związku Spółdzielni Mleczarskich - trafił do kierownictwa sieci Biedronka, Lidl i Kaufland oraz ministra rolnictwa Marka Sawickiego.

Czytamy w nim, że: „złożone przez państwa propozycje bezwzględnego zredukowania cen produktów dostarczanych przez producentów do tych sieci obniża rentowność w zakładach produkcyjnych do poziomu poniżej kosztów wytworzenia produktu. Zważywszy na fakt, iż kolejna propozycja obniżki złożona została w obliczu politycznych decyzji Rosji o zamknięciu rynku, państwa propozycje traktować należy, jako propozycję bezwzględnego wpisywania się w politykę destabilizacji polskiego i unijnego rynku mleka."

Rolnicy także zagrożeni

Ponadto autorzy listu ostrzegają, że taka polityka cenowa w znaczący sposób przełoży się na obniżkę cen produktowym wyrobów mlecznych w całym kraju, a w końcowym efekcie znacznym spadkiem cen surowca, co z kolei spotka się z ogromnym niezadowoleniem ze strony tysięcy producentów mleka.

Przy tak dużych kwotach kar za nadprodukcję poziom opłacalności produkcji mleka spadnie poniżej progu rentowności. Na dziś istnieje duże ryzyko, że w roku 2014/2015 – ostatnim, kiedy w UE produkcja mleka jest limitowana – kary dla Polski przekroczą w sumie 900 mln zł. Jeżeli tak się stanie, to byłyby to największe kary za przekroczenie kwot mlecznych od wejścia Polski do UE w 2004 r.

„Wzywamy o prowadzenie przyjaznej, przewidywalnej i partnerskiej współpracy z dostawcami w polityce ustalania cen zakupu produktów oraz stabilizowania rynku produktów rolnych i rynku mleka w trudnym okresie dla całej Unii Europejskiej" – apelują mleczarze.

O cenach decyduje rynek

W piśmie przesłanym do „Rz" Jeronimo Martins, właściciel Biedronki zapewnia, że w niedługim czasie skieruje odpowiedź na list bezpośrednio do jego nadawców. „Podkreślamy w niej, iż nasza sieć – jak każdy podmiot na rynku – funkcjonuje w oparciu o mechanizmy rynkowe, co dotyczy także kształtowania cen towarów. Jednocześnie zaznaczamy, że nie możemy zgodzić się ze stawianymi nam przez organizacje mleczarskie zarzutami zawartymi we wspomnianym liście" – zaznacza Jeronimo Martins.

Jak tłumaczy firma sieć Biedronka opiera swoją działalność na współpracy zarówno z dużymi firmami krajowymi branży mleczarskiej, takimi jak: SM Mlekovita, OSM Łowicz czy Bakoma, jak i z mniejszymi regionalnymi spółdzielniami mleczarskimi, zrzeszonymi w Krajowym Związku Spółdzielni Mleczarskich, np. OSM Piaski. „Z licznymi firmami łączy nas długofalowe partnerstwo, które obejmuje wiele płaszczyzn kooperacji. Poza prostą relacją sprzedający – kupujący, jako sieć staramy się wspierać rodzimych producentów przetworów mlecznych w eksporcie ich towarów za granicę, a także promować ich produkty w naszych kampaniach marketingowych" – zaznaczają właściciele Biedronki.

Podkreślają także, że obecnie blisko 100 proc. produktów nabiałowych sprzedawanych w sklepach Biedronka pochodzi z Polski.

Eksport w górę

Także Lidl informuje, że polityka cenowa jego sieci kształtowana jest w oparciu o czynniki rynkowe, a przy tym optymalizowana w odniesieniu do interesu zarówno klientów, jak i dostawców, z którymi współpracuje. „Chcielibyśmy podkreślić, że jako jedna z nielicznych sieci handlowych na polskim rynku aktywnie wspieramy polskich dostawców, w tym w dużej mierze producentów mleka i wyrobów nabiałowych. Ustawicznie poszerzamy asortyment polskich produktów, dostępnych w naszych sklepach, a ponadto z roku na rok zwiększamy eksport produktów marek własnych Lidl od polskich dostawców" – zapewniają w Lidlu. Tylko w 2013 r. wartość eksportu tej sieci do krajów Europy Środkowo – Wschodniej i Zachodniej osiągnęła poziom 1,5 mld zł.

„W świetle podjętych decyzji w polityce międzynarodowej, które przekładają się na sytuację gospodarczą w Polsce, chcielibyśmy zapewnić, że naszym celem jest zacieśnianie współpracy z polskimi dostawcami, w tym także z producentami mleka i wyrobów nabiałowych, i jeszcze lepsza kooperacja w zakresie zwiększania wymiany międzynarodowej przy udziale naszej firmy" – informują w Lidlu.

Swoje odpowiedzi nie przekazał nam do tej pory Kaufland.

Biznes
Ustawa Trumpa, obawy firm transportowych, biznes przeciw unijnym regulacjom AI
Biznes
Fundacja rodzinna, czyli międzypokoleniowy skarbiec
Biznes
Microsoft zwolni 9000 pracowników, bo inwestuje w sztuczną inteligencję
Biznes
Del Monte ogłosiło upadłość. Klienci odwrócili się od konserwowanej żywności
Biznes
KE proponuje nowy cel emisji, polski opór wobec ETS2 i umowa USA-Wietnam