Jak już informowała „Rz", list w tej sprawie - podpisany przez szefów Polskiej Federacji Hodowców Bydła i Producentów Mleka, Krajowej Rady Izb Rolniczych, Polskiej Izby Mleka oraz Krajowego Związku Spółdzielni Mleczarskich - trafił do kierownictwa sieci Biedronka, Lidl i Kaufland oraz ministra rolnictwa Marka Sawickiego.
Czytamy w nim, że: „złożone przez państwa propozycje bezwzględnego zredukowania cen produktów dostarczanych przez producentów do tych sieci obniża rentowność w zakładach produkcyjnych do poziomu poniżej kosztów wytworzenia produktu. Zważywszy na fakt, iż kolejna propozycja obniżki złożona została w obliczu politycznych decyzji Rosji o zamknięciu rynku, państwa propozycje traktować należy, jako propozycję bezwzględnego wpisywania się w politykę destabilizacji polskiego i unijnego rynku mleka."
Rolnicy także zagrożeni
Ponadto autorzy listu ostrzegają, że taka polityka cenowa w znaczący sposób przełoży się na obniżkę cen produktowym wyrobów mlecznych w całym kraju, a w końcowym efekcie znacznym spadkiem cen surowca, co z kolei spotka się z ogromnym niezadowoleniem ze strony tysięcy producentów mleka.
Przy tak dużych kwotach kar za nadprodukcję poziom opłacalności produkcji mleka spadnie poniżej progu rentowności. Na dziś istnieje duże ryzyko, że w roku 2014/2015 – ostatnim, kiedy w UE produkcja mleka jest limitowana – kary dla Polski przekroczą w sumie 900 mln zł. Jeżeli tak się stanie, to byłyby to największe kary za przekroczenie kwot mlecznych od wejścia Polski do UE w 2004 r.
„Wzywamy o prowadzenie przyjaznej, przewidywalnej i partnerskiej współpracy z dostawcami w polityce ustalania cen zakupu produktów oraz stabilizowania rynku produktów rolnych i rynku mleka w trudnym okresie dla całej Unii Europejskiej" – apelują mleczarze.