Auchan włącza się w wojnę cenową Lidla i Biedronki. Też jest tańszy od konkurencji

Francuska sieć hipermarketów Auchan też zaczyna pokazywać zestawienia koszyków cenowych, w których wypada najtaniej na tle konkurencji. W walkę na ceny wódki włączył się z kolei Kaufland.

Publikacja: 05.03.2024 11:58

Auchan włącza się w wojnę cenową Lidla i Biedronki. Też jest tańszy od konkurencji

Foto: Adobe Stock

Inflacja spada od miesięcy, ale konsumenci nadal liczą skrupulatnie ceny, więc sieci handlowe na wyścigi starają się pokazać, która z nich jest obecnie najtańsza. Najbardziej zażarta walka toczy się pomiędzy Lidlem i Biedronką, firmy spotkały się już w sądzie w sprawie plakatów z reklamą porównawczą.

Czytaj więcej

Ceny wódki w Biedronce i Lidlu podejrzanie niskie. UOKiK zawiadamia prokuraturę

Także do UOKiK wpływają skargi konsumentów na przekazy sieci handlowych, zasypujących smsami czy komunikatami przez aplikację o tym, która w danym momencie jest najtańsza i dlaczego.

Hipermarkety Auchan idą na wojnę z dyskontami

Także Auchan stara się nawiązać do tej rywalizacji. Na stronie internetowej podaje, że w zestawieniu cen z 26 lutego właśnie oferta tej sieci wypada najkorzystniej. Także w ostatnim zestawieniu koszyków cenowych ASM Sales Force Agency oferta Auchan wypadła najkorzystniej, twierdzi firma.

Zdaniem ekspertów firmy handlowe nie mogą stać z boku, ponieważ przekaz z agresywnym promowaniem ofert cenowych przez dyskonty wciąż bardzo skutecznie trafia do konsumentów.

Co więcej handlowcy najchętniej szukają możliwości, żeby podpierać się zewnętrznymi podmiotami (szczególnie analitycznymi lub badawczymi), które wskazują na ich przewagi choćby cenowe. - Dla nich to bardzo bezpieczna i wiarygodna formuła w oczach klienta, bo tworzą przekaz typu „to inni mówią o nas, że np. jesteśmy tańsi o konkurencji…” - komentuje Marcin Lenkiewicz z Grupy BLIX. - Taka narracja dalej będzie szła w tym kierunku z mniejszą bądź większą intensywnością, która zależy oczywiście od okresu. Zaraz np. zacznie się komunikowanie cen przed świętami Wielkanocnymi. I tutaj akurat narracja szybko się mocno zaostrzy. Potem trochę wyhamuje i po wakacjach znowu się zacznie. To będzie szło falami — dodaje.

Czytaj więcej

Lidl-Biedronka 1:0. Komornik zajmuje reklamy Biedronki na czas trwania procesu

Lidl wystartował właśnie z nową kampanią o przekazie, niezależnie od regionu konsument w jego zapłaci te same ceny. — Dla wszystkich prowadzimy transparentną, spójną politykę cenową i wierzymy, że to właśnie dzięki niej klienci nam ufają i wybierają — mówi Wojciech Grohn, członek zarządu ds. zakupów w Lidl Polska.

Dyskonty zepchnęły inne sklepy do narożnika

Lenkiewicz podkreśla, że cała ta sytuacja naprawdę mocno spycha inne formaty do narożnika, bo większość konsumentów mówi tylko o super przecenach w dyskontach. - Szczególnie dostanie się hipermarketom, które od dłuższego czasu tracą udziały względem innych formatów na rynku. Widać też, że dyskonterzy głównie skupiają się na walce wewnątrz swojego formatu niż na walce z innymi formatami - mówi Marcin Lenkiewicz.

Do walki na ceny wódki Lidla i Biedronki dołączył się już choćby Kaufland, który zaoferował butelkę za 9,99 zł. Wcześniej producenci zwracali uwagę, że takie ceny oznaczają prawdopodobnie sprzedaż poniżej kosztów produkcji z uwagi na urzędowe stawki VAT czy akcyzy, którą obłożony jest alkohol.

Wojna cenowa może się handlowi i producentom odbić czkawką

Sklepy zawsze rywalizowały na ceny, ale to co dzieje się teraz na linii Biedronka-Lidl jest nietypowe. - Działania podejmowane przez Biedronkę i Lidla daleko już wykroczyły poza standardową reklamę porównawczą i weszły w fazę wojny cenowej. Jej konsekwencje trudno przewidzieć, ponieważ będą one zależały od długości trwania konfliktu – mówi prof. Jolanta Tkaczyk z Katedry Marketingu w Akademii Leona Koźmińskiego. - Krótkookresowo konsumenci mogą być zadowoleni, gdyż otrzymują tańsze produkty, długookresowo niższe ceny prowadzą do obniżania marż, mogą też wpływać na obniżanie jakości produktów, wpływać negatywnie na producentów i pośredników – dodaje.

Pośrednio takie akcje wpływają na wszystkich uczestników rynku. Także na klientów: chodzi o przyciągniecie ich uwagi i skłonienie do wizyty w sklepie. Nawet jeśli w promocji jest 300 czy 400 linii produktowych, to oferta sklepu jest kilka razy większa. W efekcie klient kupując jeden produkt w promocji, a kilka innych już w normalnych cenach, i tak może zapłacić więcej niż gdzieś indziej.

Inflacja spada od miesięcy, ale konsumenci nadal liczą skrupulatnie ceny, więc sieci handlowe na wyścigi starają się pokazać, która z nich jest obecnie najtańsza. Najbardziej zażarta walka toczy się pomiędzy Lidlem i Biedronką, firmy spotkały się już w sądzie w sprawie plakatów z reklamą porównawczą.

Także do UOKiK wpływają skargi konsumentów na przekazy sieci handlowych, zasypujących smsami czy komunikatami przez aplikację o tym, która w danym momencie jest najtańsza i dlaczego.

Pozostało 89% artykułu
2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Subskrybuj
Handel
W niedzielę, 28 kwietnia, sklepy otwarte. Okazja do zaopatrzenia się na majówkę
Handel
Kończy się czas wielkich promocji w sklepach. Specjalne oferty w innych kanałach
Handel
Żabka szuka franczyzobiorców na ukraińskich portalach
Handel
Brexit uderza w import żywności. Brytyjczycy narzekają na nowe przepisy
Handel
Kanadyjski rząd chce ściągnąć dyskonty. Na liście właściciele Biedronki i Lidla