Kopiuj, wklej i zarabiaj

Jeżeli ktoś działa mało kreatywnie, nazywa się jego działanie metodą „kopiuj – wklej". Jak w komputerowym edytorze tekstu, skopiowane do siebie znaczy własne i można zacząć na tym zarabiać.

Publikacja: 14.09.2014 08:00

Kopiuj, wklej i zarabiaj

Foto: Archiwum

Na studiach za przeklejanie fragmentów pracy dyplomowych można ponieść poważne konsekwencje. Specjalne programy sprawdzają, czy przystępujący do końcowego egzaminu nie dopuścił się plagiatu. W muzyce podobnie nie można powtarzać sekwencji dźwięków. Na wszystko teoretycznie są patenty i odpowiednie sądy, ale czasami zdarza się ktoś, kto na klonowaniu cudzych pomysłów jest w stanie stworzyć dobrze prosperującą firmę.

Wszystko zostaje w rodzinie

Bracia Oliver, Alexander i Marc Samwer to niemieccy biznesmeni specjalizujący się w branży IT. Od 7 lat robią interesy kopiując pomysły innych. Potrafią w Europie dwa tygodnie stworzyć system logistyki wraz ze stosowną oprawą informatyczną odpowiadający pomysłowi z drugiego końca świata. Powielili już praktycznie każdy pomysł z internetu, który odniósł sukces. I sami na jego podstawie zarabiają niemałe pieniądze.

Imperium Samwerów nazywa się Rocket Internet i w zgodnie z nazwą pędzi ku większym zyskom jak rakieta. Sfinansowali powstanie Zalando, e-sklepu, który w Europie powtórzył rozwiązania znane z amerykańskiego Zappos. Mają na koncie także Lazadę, malezyjską kopię Amazonu; wsparcie dla StudiVZ, niemieckiego Facebooka dla studentów; Alando, serwis aukcyjny na wzór eBaya, kupiony przez niego w 1999 roku za 43 mln dolarów; BillPay kopiujący PayPala; FoodPanda na wzór GrubHub, serwisu do zamawiania jedzenia online; Plinga zamiast Zyngi; EasyTaxi stworzone na podobieństwo Ubera; CityDeal korzystające z rozwiązań Groupona i wiele, wiele innych (ponad 75) przedsiębiorstw-kopii. Niektóre z nich odnosiły spore sukcesy stając się, jak CityDeal, przez pewien czas bardziej popularne od pierwowzorów. Firmy, których pozycja stawała się zagrożona przez działalność zakładaną przez Rocket Internet wolały przejmować firmy-klony, niż z nimi walczyć.

Dla braci Samwer oznaczało to kolejne zyski. Startup do startupu udało im się uzbierać kapitał pozwalający na wycenę firmy od 4 do 5 mld euro. 30 razy mniej od chińskiej Alibaby, która 19 września br. swoim giełdowym debiutem rozpocznie nowy rozdział w historii internetowego handlu. Rocket Internet także chce wejść na giełdę, w planach jest parkiet we Frankfurcie i pozyskanie 750 mln euro. Chińczycy celują w pozyskanie 21-24 mld dolarów podczas IPO, ale kto wie, czy debiut braci Samwer nie spowoduje fali ich kolejnych powielających rozwiązania innych pomysłów, które pomogą w jeszcze szybszym podniesieniu wartości firmy.

Imperium klonów

Samwerowie intensywnie inwestują w rynki wschodzące. Szczególnie interesują ich kraje jak Meksyk, Malezja, Indonezja i Indie. Rozszerzanie działalności na ponad 100 krajów, w których działają przedsięwzięcia Rocket Internet kosztuje i firma do tej pory nie przynosi tylu zysków, ile można by się było spodziewać. Bracia zatrudniają młodych absolwentów z dyplomami MBA, którzy mają kompetencje do prowadzenia internetowych biznesów. Decyzja o wejściu na giełdę została podana do wiadomości w tydzień po komunikacie jednego z głównych cudownych dzieci Samwerów, firmy Zalando. Internetowy serwis, który rozpoczynał jako e-sklep z butami, a obecnie sprzedaje masę ubrań z setek marek, przynosi obecnie 2,3 mld dolarów przychodów, Rockket Internet raportował 1 mld za 2013 rok.

Debiut na giełdzie na pewno okaże się sukcesem, ponieważ potencjał projektów braci Samwer jest bardzo duży, jednak trzeba pamiętać, że nie wszystkie klony okazywały się warte zachodu. Nie udało się stworzyć namiastki Pinterestu, serwis Pinspire przyciągnął w 2012 roku 11 mln użytkowników i przestał się rozwijać. Wimdu i Airizu to klony Airbnb, które jednak nie zostały przejęte przez oryginalny serwis, ale sprawiły, że zwiększył swoją obecność w rejonach, w których pokazało się Rocket Internet.

Na studiach za przeklejanie fragmentów pracy dyplomowych można ponieść poważne konsekwencje. Specjalne programy sprawdzają, czy przystępujący do końcowego egzaminu nie dopuścił się plagiatu. W muzyce podobnie nie można powtarzać sekwencji dźwięków. Na wszystko teoretycznie są patenty i odpowiednie sądy, ale czasami zdarza się ktoś, kto na klonowaniu cudzych pomysłów jest w stanie stworzyć dobrze prosperującą firmę.

Wszystko zostaje w rodzinie

Pozostało 88% artykułu
Biznes
Rekordowa liczba bankructw dużych firm na świecie
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Biznes
Święta spędzane w Polsce coraz popularniejsze wśród zagranicznych turystów
Biznes
Ministerstwo obrony wyda ponad 100 mln euro na modernizację samolotów transportowych
Biznes
CD Projekt odsłania karty. Wiemy, o czym będzie czwarty „Wiedźmin”
Materiał Promocyjny
Bank Pekao wchodzi w świat gamingu ze swoją planszą w Fortnite
Biznes
Jest porozumienie płacowe w Poczcie Polskiej. Pracownicy dostaną podwyżki