Na studiach za przeklejanie fragmentów pracy dyplomowych można ponieść poważne konsekwencje. Specjalne programy sprawdzają, czy przystępujący do końcowego egzaminu nie dopuścił się plagiatu. W muzyce podobnie nie można powtarzać sekwencji dźwięków. Na wszystko teoretycznie są patenty i odpowiednie sądy, ale czasami zdarza się ktoś, kto na klonowaniu cudzych pomysłów jest w stanie stworzyć dobrze prosperującą firmę.
Wszystko zostaje w rodzinie
Bracia Oliver, Alexander i Marc Samwer to niemieccy biznesmeni specjalizujący się w branży IT. Od 7 lat robią interesy kopiując pomysły innych. Potrafią w Europie dwa tygodnie stworzyć system logistyki wraz ze stosowną oprawą informatyczną odpowiadający pomysłowi z drugiego końca świata. Powielili już praktycznie każdy pomysł z internetu, który odniósł sukces. I sami na jego podstawie zarabiają niemałe pieniądze.
Imperium Samwerów nazywa się Rocket Internet i w zgodnie z nazwą pędzi ku większym zyskom jak rakieta. Sfinansowali powstanie Zalando, e-sklepu, który w Europie powtórzył rozwiązania znane z amerykańskiego Zappos. Mają na koncie także Lazadę, malezyjską kopię Amazonu; wsparcie dla StudiVZ, niemieckiego Facebooka dla studentów; Alando, serwis aukcyjny na wzór eBaya, kupiony przez niego w 1999 roku za 43 mln dolarów; BillPay kopiujący PayPala; FoodPanda na wzór GrubHub, serwisu do zamawiania jedzenia online; Plinga zamiast Zyngi; EasyTaxi stworzone na podobieństwo Ubera; CityDeal korzystające z rozwiązań Groupona i wiele, wiele innych (ponad 75) przedsiębiorstw-kopii. Niektóre z nich odnosiły spore sukcesy stając się, jak CityDeal, przez pewien czas bardziej popularne od pierwowzorów. Firmy, których pozycja stawała się zagrożona przez działalność zakładaną przez Rocket Internet wolały przejmować firmy-klony, niż z nimi walczyć.
Dla braci Samwer oznaczało to kolejne zyski. Startup do startupu udało im się uzbierać kapitał pozwalający na wycenę firmy od 4 do 5 mld euro. 30 razy mniej od chińskiej Alibaby, która 19 września br. swoim giełdowym debiutem rozpocznie nowy rozdział w historii internetowego handlu. Rocket Internet także chce wejść na giełdę, w planach jest parkiet we Frankfurcie i pozyskanie 750 mln euro. Chińczycy celują w pozyskanie 21-24 mld dolarów podczas IPO, ale kto wie, czy debiut braci Samwer nie spowoduje fali ich kolejnych powielających rozwiązania innych pomysłów, które pomogą w jeszcze szybszym podniesieniu wartości firmy.
Imperium klonów
Samwerowie intensywnie inwestują w rynki wschodzące. Szczególnie interesują ich kraje jak Meksyk, Malezja, Indonezja i Indie. Rozszerzanie działalności na ponad 100 krajów, w których działają przedsięwzięcia Rocket Internet kosztuje i firma do tej pory nie przynosi tylu zysków, ile można by się było spodziewać. Bracia zatrudniają młodych absolwentów z dyplomami MBA, którzy mają kompetencje do prowadzenia internetowych biznesów. Decyzja o wejściu na giełdę została podana do wiadomości w tydzień po komunikacie jednego z głównych cudownych dzieci Samwerów, firmy Zalando. Internetowy serwis, który rozpoczynał jako e-sklep z butami, a obecnie sprzedaje masę ubrań z setek marek, przynosi obecnie 2,3 mld dolarów przychodów, Rockket Internet raportował 1 mld za 2013 rok.