Polimex rusza z megaemisjami

Stawiamy na energetykę i petrochemię – mówi Maciej Stańczuk, p.o. prezesa Polimeksu-Mostostal.

Publikacja: 25.09.2014 02:19

Rz: Polimeksowi w końcu udało się podpisać z wierzycielami umowy w sprawie konwersji części zadłużenia spółki na akcje. Jak będzie wyglądać akcjonariat po emisji akcji?

Maciej Stańczuk: Cieszę się, że udało się spiąć tę skomplikowaną transakcję – to trzecie podejście do restrukturyzacji Polimeksu w ostatnich latach i na pewno nie byłoby szans na jeszcze jedną próbę. Na kapitał zostanie zamienione ok. 500 mln zł naszego zadłużenia, co oznacza emisję 2,8 mld akcji po cenie 17,5 gr (teraz kapitał dzieli się na 1,47 mld akcji, a kurs to 8 gr – red. ). Głównymi akcjonariuszami staną się wierzyciele (to głównie PKO BP, Pekao, BOŚ oraz BZ WBK – red.), jednak w najbliższych dniach Agencja Rozwoju Przemysłu obejmie obligacje o wartości ok. 132 mln zł, częściowo zamienne na akcje. Uwzględniając zamianę obligacji, docelowo ARP może mieć nawet 33-proc. udział w akcjonariacie.

Kiedy akcje pochodzące z konwersji zostaną dopuszczone do obrotu giełdowego?

Dopiero w przyszłym roku, kończymy prace nad prospektem emisyjnym, złożymy go do Komisji Nadzoru Finansowego w najbliższych tygodniach. Poza tym do końca roku chcielibyśmy przeprowadzić scalenie akcji.

Jaka część długu pozostanie do uregulowania?

Zadłużenie skurczy się do około 330 mln zł, do tego dojdzie około 70 mln zł nowego długu z tytułu obligacji dla ARP, zakładając, że część papierów zostanie zamieniona na akcje. Umowa z wierzycielami zakłada 2,5-letni okres karencji w regulowaniu rat i odsetek. To poziom, który będziemy w stanie na bieżąco obsługiwać, przede wszystkim z wpływów z dwóch wielkich kontraktów, czyli budowy bloków energetycznych w Opolu i Kozienicach (przypadająca na Polimex wartość brutto tego pierwszego to 4,8 mld zł, a drugiego 2,7 mld zł – red.). Kontrakty realizowane są zgodnie z harmonogramem i osiągnięcie założonych marż nie jest zagrożone. Oba kontrakty są podstawą całego programu restrukturyzacyjnego uzgodnionego z wierzycielami.

Konwersja długu to jedno, ale przed Polimeksem kolejne wyzwanie – powrotu na rynek budowlany. Jak pan ocenia szanse spółki?

Wierzyciele nie zatwierdziliby planu restrukturyzacji, gdyby nie uwierzyli w możliwość powrotu Polimeksu do normalnego funkcjonowania. Działalność operacyjna zostanie przekazana do dwóch utworzonych już spółek celowych – energetycznej i petrochemicznej. W praktyce oznacza to przeniesienie pracowników oraz podzlecenie rentownych kontraktów. Portfel spółki energetycznej – poza Opolem i Kozienicami – wyniesie około 0,9 mld zł, a petrochemicznej około 0,13 mld zł. Obie firmy będą też startować w nowych przetargach. To największe wyzwanie stojące przed nami. Uzyskaliśmy od banków 60 mln zł linii gwarancyjnej. Można szacować, że pozwoli to pozyskać nowe zlecenia o wartości ok. 600 mln zł. To wystarczy na początek. Chcielibyśmy, by obie spółki uzyskały zdolność do samodzielnego zaciągania kredytów i pozyskiwania gwarancji w ciągu roku od rozpoczęcia działalności. Dzięki wpływom ze sprzedaży obligacji spółka energetyczna zostanie dokapitalizowana 65 mln zł, a petrochemiczna 15 mln zł. Resztę wykorzysta Polimex.

Jakie są perspektywy rynkowe?

Polskie koncerny energetyczne zapowiedziały na najbliższe lata inwestycje liczone w dziesiątkach miliardów złotych. Połowa infrastruktury energetycznej jest przestarzała, konieczne są więc inwestycje odtworzeniowie. Wielomiliardowe inwestycje szykują także podmioty z drugiego obszaru, który nas interesuje – jak Orlen, Lotos czy PERN. Porozumienie z wierzycielami otwiera nam również możliwość powrotu na zagraniczne rynki.

Jak bardzo ostatnie turbulencje odbiły się na pracownikach Polimeksu? Czy jesteście kadrowo przygotowani do udziału w walce o nowe kontrakty?

To oczywiste, że taki okres niepewności nie pozostaje bez wpływu na decyzje pracowników, zwłaszcza jeśli konkurencja wykorzystuje sytuację. Na szczęście nie utraciliśmy wiele z naszego potencjału, kontrakty w Opolu i Kozienicach realizowane są bez zakłóceń. Wierzę, że dzięki porozumieniu z wierzycielami będziemy świadkami wielu powrotów do firmy.

Kiedy inwestorzy zobaczą realny wpływ restrukturyzacji na wyniki finansowe?

Restrukturyzację operacyjną chcielibyśmy zakończyć jeszcze w tym roku, tak by cały jej ciężar obciążył wyniki za 2014 r. Odpisy będą w pewnym stopniu złagodzone wpływami ze sprzedaży zbędnych nieruchomości i spółek. Z tym również chcemy się uporać do końca roku. Kontynuujemy zmniejszenie kosztów ogólnego zarządu i wydziałowych, tak aby osiągnąć jak najszybciej rentowność operacyjną. Biznesplan zakłada osiągnięcie EBITDA (zysk operacyjny plus amortyzacja – red. ) na poziomie dodatnim do końca 2015 r. Podsumowując, moją osobistą ambicją jest zmienić Polimex w prawdziwą korporację – z pełną przejrzystością funkcjonowania i zarządzania, sprawnie funkcjonującym kontrolingiem i rzetelną wyceną ryzyka kontraktów. Będziemy się koncentrować na rentowności, a nie budowie jak największego portfela zleceń. Polimex musi być postrzegany jako rzetelny i przewidywalny partner biznesowy.

—rozmawiał Adam Roguski

Maciej Stańczuk

Absolwent SGPiS (obecnie SGH) oraz uniwersytetów ?w Getyndze i Mannheim (RFN). W lutym tego roku został powołany na wiceprezesa Polimeksu ds. strategii i rozwoju, ?a już w maju został p.o. prezesa. Od 1990 r. był związany z Polskim Bankiem Przedsiębiorczości, gdzie doszedł do stanowiska prezesa. Odszedł w 2013 r. po fuzji PBP z FM Bankiem. Zna biegle pięć języków obcych.

Rz: Polimeksowi w końcu udało się podpisać z wierzycielami umowy w sprawie konwersji części zadłużenia spółki na akcje. Jak będzie wyglądać akcjonariat po emisji akcji?

Maciej Stańczuk: Cieszę się, że udało się spiąć tę skomplikowaną transakcję – to trzecie podejście do restrukturyzacji Polimeksu w ostatnich latach i na pewno nie byłoby szans na jeszcze jedną próbę. Na kapitał zostanie zamienione ok. 500 mln zł naszego zadłużenia, co oznacza emisję 2,8 mld akcji po cenie 17,5 gr (teraz kapitał dzieli się na 1,47 mld akcji, a kurs to 8 gr – red. ). Głównymi akcjonariuszami staną się wierzyciele (to głównie PKO BP, Pekao, BOŚ oraz BZ WBK – red.), jednak w najbliższych dniach Agencja Rozwoju Przemysłu obejmie obligacje o wartości ok. 132 mln zł, częściowo zamienne na akcje. Uwzględniając zamianę obligacji, docelowo ARP może mieć nawet 33-proc. udział w akcjonariacie.

Pozostało 83% artykułu
Biznes
Eksport polskiego uzbrojenia ma być prostszy
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Biznes
„Rzeczpospolita” o perspektywach dla Polski i świata w 2025 roku
Biznes
Podcast „Twój Biznes”: Czy Polacy przestają przejmować się klimatem?
Biznes
Zygmunt Solorz wydał oświadczenie. Zgaduje, dlaczego jego dzieci mogą być nerwowe
Materiał Promocyjny
Do 300 zł na święta dla rodziców i dzieci od Banku Pekao
Biznes
Znamy najlepszych marketerów 2024! Lista laureatów konkursu Dyrektor Marketingu Roku 2024!