"Prezes Lee był prawdziwym wizjonerem, który przekształcił Samsunga w światowego lidera innowacji i z lokalnego biznesu uczynił przemysłową potęgę" - napisał Samsung w oświadczeniu. "Jego dziedzictwo będzie wieczne".
Pod kierownictwem Lee Kun-hee Samsung stał się największym producentem smartfonów i układów pamięci na świecie, a całkowita sprzedaż firmy stanowi obecnie jedną piątą produktu krajowego brutto Korei Płd.
Lee Kun-hee był przykuty do łóżka od 2014 roku, gdy doznał pierwszego ataku serca. Według mediów był w stanie wegetatywnym. Od tamtej pory grupą kieruje jego syn Lee Jae-yong. Pół roku temu założyciel Samsunga trafił do szpitala, w którym zmarł w niedzielę rano w wieku 78 lat.
Następcą na stanowisku prezesa największego koreańskiego konglomeratu ma zostać jego syn Jay Y. Lee, który w zasadzie od 2012 roku kieruje Samsungiem. Nowy prezes spędzi kilka miesięcy w więzieniu za przekazywanie łapówek byłej prezydent Korei Południowej Park Geun-hye.
Także Lee Kun-hee został skazany na korupcję oraz machinacje podatkowe, jednak został formalnie ułaskawiony w 2008 roku. Sąd skazał go na trzy lata więzienia w zawieszeniu za unikanie płacenia podatków. Wraz z kilkoma najbogatszymi mieszkańcami Korei południowej w 1997 roku został ułaskawiony po tym jak udowodniono całej grupie udział w aferze łapówkarskiej, która miała wspomóc Seul w uzyskaniu praw do organizacji zimowych igrzysk olimpijskich. Lee musiał jednak odejść ze stanowiska w Międzynarodowym Komitecie Olimpijskim.