Coraz częściej klienci traktują sklepy w centrach handlowych jako miejsce, gdzie można obejrzeć odzież przed kupnem w sieci. Jako główne miejsce zakupów wskazuje centra 45 proc. badanych, o 9 pkt proc. mniej niż rok temu – wynika z opublikowanego we wtorek badania firmy PMR.
Tacy konsumenci to zgodnie z branżową definicją smart shoppers. To dzisiaj najgorętsze pojęcie w branży handlowej: klienci szukający okazji cenowych nie dlatego, że zmusza ich do tego sytuacja życiowa, ale dlatego, że po prostu nie lubią przepłacać. Korzystają z internetu w celach zakupowych, nie unikając zwykłych sklepów, gdzie sprawdzają promocje czy wyprzedaże.