Azoty chcą wejść w produkcję nitrocelulozy do amunicji

Grupa Azoty złożyła wniosek do Funduszu Inwestycji Kapitałowych MAP o środki na uruchomienie produkcji nitrocelulozy, która jest potrzebna do produkcji m.in. prochu czy amunicji.

Publikacja: 26.05.2025 05:17

Nitroceluloza jest używana przy produkcji amunicji m.in. do armatohaubic

Nitroceluloza jest używana przy produkcji amunicji m.in. do armatohaubic

Foto: DORSZ st. chor. Waldemar Młynarczyk

3 mld zł – takie dofinansowanie ma trafić do przedsiębiorstw zgodnie z przyjętą pod koniec 2024 r. ustawą o finansowaniu działań zmierzających do zwiększenia zdolności produkcji amunicji. Te pieniądze zostaną przekazane poprzez Fundusz Inwestycji Kapitałowych, którego dysponentem jest minister aktywów państwowych.

Jak już informowaliśmy na łamach „Rzeczpospolitej”, pod koniec marca wniosek do FIK złożyły spółki z Polskiej Grupy Zbrojeniowej. Opiewa on na ok. 2,5 mld zł. Wcześniej dokumenty do FIK przesłała również Grupa Niewiadów, która zapowiada uruchomienie linii do elaboracji (przygotowania do użycia – red.) pocisków 155 mm.

Jak ustaliła „Rzeczpospolita”, trzecim podmiotem, który zwrócił się o dofinansowanie związane ze zwiększaniem zdolności do produkcji amunicji, jest Grupa Azoty. Chodzi o kilkaset milionów złotych.

Grupa Azoty będzie produkować nitrocelulozę? Studium wykonalności już jest

O sprawę spytaliśmy w Grupie Azoty. – Finalizujemy prace nad nową strategią biznesową na najbliższe lata. Równocześnie prowadzimy rozmowy i działania dotyczące zastosowania wszystkich możliwych instrumentów kapitałowych, które istotnie mogą poprawić standing Grupy i umożliwić jej dalszy rozwój. O efektach tych działań będziemy informować w bieżącym trybie komunikacji z rynkiem kapitałowym – odpowiada Monika Darnobyt, rzeczniczka prasowa i kierownik biura komunikacji korporacyjnej Grupy Azoty. – Warto jednocześnie zaznaczyć, że niezależnie od realizowanych działań naprawczych szukamy projektów, które pozwolą nam wykorzystać potencjał Grupy i otworzyć się na nowe możliwości biznesowe. Takim projektem jest dla Grupy Azoty nitroceluloza. Zakończyliśmy prace nad studium wykonalności projektu. Rozpoczęliśmy również prace nad dokumentacją środowiskową – dodaje.

Czytaj więcej

Azoty chcą produkować materiały wybuchowe wspólnie z PGZ

Działanie te to pokłosie listu intencyjnego, który Grupa Azoty podpisała w listopadzie z Agencją Rozwoju Przemysłu, Polską Grupą Zbrojeniową i firmą Mesko. Jak informował wówczas resort aktywów, „spółki zamierzają współpracować w zakresie rozbudowy na terenie Polski kompetencji produkcyjnych materiałów wybuchowych wraz z bazą surowcową. Zdolności polskiego przemysłu w sferze produkcji nitrocelulozy oraz prochów wielobazowych zostały utracone. Z uwagi na wzmożone zapotrzebowanie Sił Zbrojnych m.in. na amunicję wielkokalibrową konieczne jest uruchomienie produkcji wspomnianych komponentów”.

Podpisanie listu intencyjnego odbyło się z wielką pompą w Tarnowie. W ceremonii udział wzięli m.in. wicepremier i minister obrony Władysław Kosiniak-Kamysz oraz szef resortu aktywów Jakub Jaworowski. To może wskazywać, gdzie ma zostać ulokowana produkcja. Co ciekawe, prezesem Grupy Azoty był wówczas Adam Leszkiewicz, który dwa tygodnie temu został prezesem… Polskiej Grupy Zbrojeniowej.

Jak długo urzędnicy będą rozpatrywać ten wniosek? „W tej chwili wnioski, po uzupełnieniu przez spółki, są procedowane w Ministerstwie Aktywów Państwowych i, jeżeli proces ten przebiegnie pomyślnie, to jest możliwe rozpatrzenie przedmiotowych wniosków do końca czerwca” – informują urzędnicy ministerstwa.

Nieoficjalnie wiadomo, że bez tego dofinansowania Grupa Azoty z inwestycją w zdolności produkcji nitrocelulozy nie ruszy. Obecne jej zadłużenie to ok. 11 mld zł, a w ubiegłym roku strata netto wyniosła ponad 1 mld zł.

26 mld zł na pożyczki z Funduszu Obronności

I choć wydaje się, że pieniądze z FIK zostaną wkrótce zagospodarowane, to przed podmiotami chcącymi inwestować w zwiększanie zdolności produkcyjnych w szeroko rozumianym obszarze obronności wkrótce otworzą się nowe możliwości pozyskania finansowania.

W piątek Jan Szyszko, sekretarz stanu w Ministerstwie Funduszy i Polityki Regionalnej, ogłosił, że Komisja Europejska zatwierdziła przesunięcie środków w ramach popandemicznego Krajowego Planu Odbudowy (FBiO). Dzięki temu powstanie Fundusz Bezpieczeństwa i Obrony, z którego polskie podmioty będą mogły pożyczyć, praktycznie bezkosztowo, ok. 26 mld zł. Część (5 proc. wartości) tych pożyczek może zostać umorzona.

Czytaj więcej

Polska największym beneficjentem pożyczek na uzbrojenie?

Na co będą przeznaczone te pieniądze? Pierwszym obszarem będzie budowa infrastruktury ochrony ludności (m.in. budowa schronów), na którą pójdzie ok. 10 mld zł. Drugim – infrastruktura transportowa podwójnego przeznaczenia, czyli militarna i cywilna, m.in. budowa dróg, torów czy lądowisk. Tu także trafi 10 mld zł. Na cyberbezpieczeństwo zostaną skierowane ok. 2 mld zł, a na wsparcie spółek - ok. 4 mld zł.

– Jednym z celów FBiO jest wsparcie finansowe przedsiębiorstw zbrojeniowych i przemysłu ciężkiego, m.in. hut. Będziemy mogli finansować zarówno podmioty prywatne, jak i spółki Skarbu Państwa. Pieniądze zostają w KPO, więc środki nie mogą być przekazane bezpośrednio na zakup uzbrojenia, ale na zwiększenie zdolności produkcyjnych jak najbardziej – wyjaśnia „Rzeczpospolitej” wiceminister Jan Szyszko. – Na razie nie ma listy projektów i firm, które będą mogły skorzystać z tych środków. To uszczegółowimy jesienią. Środki powinny zostać rozdysponowane w 2026 r. – tłumaczy polityk.

Wydaje się, że skoro w ostatnich miesiącach państwo zaangażowało się m.in. w ratowanie Huty Częstochowa czy Rafako, to te spółki zapewne będą mogły złożyć wnioski o uzyskanie kredytu z FBiO.

Z kolei w środę w Brukseli przedstawiciele państw UE uzgodnili zasady, na jakich będzie można pożyczyć 150 mld euro z unijnego mechanizmu SAFE. Te środki mają zostać przeznaczone na zakup uzbrojenia przez państwa członkowskie. Jednak kupowany sprzęt musi spełniać odpowiednie kryteria – chodzi m.in. o to, że co najmniej 65 proc. komponentów kupowanego uzbrojenia musi być wyprodukowane w krajach UE bądź wskazanych krajach trzecich, jak np. Norwegia, Ukraina czy Wielka Brytania.

Inną ważną kwestią jest to, że projekty powinny zostać zakończone do 2030 r. Choć ten mechanizm ma promować wspólne zakupy co najmniej dwóch państw, to przez pierwsze 12 miesięcy będą możliwe tzw. monozakupy, czyli nabywanie danego sprzętu przez tylko jeden kraj. Z polskiego punktu widzenia korzystne jest także to, że będzie można refinansować zawarte już kontrakty. W grę wchodzą np. systemy rozpoznawczo-uderzeniowe Gladius wytwarzane przez Grupę WB czy wozy zabezpieczenia technicznego armatohaubic K9, które produkuje Huta Stalowa Wola (PGZ). 

Polska z tego mechanizmu może pożyczyć nawet ponad 100 mld zł. Te pożyczki będzie można zwracać przez 45 lat, a przez pierwszych 10 będą spłacane tylko odsetki, które mają wynosić ok. 3 proc. w skali roku.

Czytaj więcej

Czołgi K2 wreszcie na finiszu. Miało być szybko, wyszło jak zwykle

3 mld zł – takie dofinansowanie ma trafić do przedsiębiorstw zgodnie z przyjętą pod koniec 2024 r. ustawą o finansowaniu działań zmierzających do zwiększenia zdolności produkcji amunicji. Te pieniądze zostaną przekazane poprzez Fundusz Inwestycji Kapitałowych, którego dysponentem jest minister aktywów państwowych.

Jak już informowaliśmy na łamach „Rzeczpospolitej”, pod koniec marca wniosek do FIK złożyły spółki z Polskiej Grupy Zbrojeniowej. Opiewa on na ok. 2,5 mld zł. Wcześniej dokumenty do FIK przesłała również Grupa Niewiadów, która zapowiada uruchomienie linii do elaboracji (przygotowania do użycia – red.) pocisków 155 mm.

Pozostało jeszcze 91% artykułu
2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Subskrybuj
Biznes
Król jest tylko jeden. Ten czołg dominuje w Europie
Materiał Promocyjny
Bank Pekao S.A. uruchomił nową usługę doradztwa inwestycyjnego
Opinie Ekonomiczne
Maciej Miłosz: Król jest nagi. Przynajmniej ten zbrojeniowy
Biznes
Znamy laureatów 14. edycji Nagrody Polskiej Rady Biznesu
Biznes
Chińskie auta zalewają Europę, Trump grozi Rosji, Macron w Azji
Materiał Promocyjny
Cyberprzestępczy biznes coraz bardziej profesjonalny. Jak ochronić firmę
Biznes
Plan dla zbrojeniówki krok bliżej. Jest decyzja rządu
Materiał Promocyjny
Pogodny dzień. Wiatr we włosach. Dookoła woda po horyzont