Mariusz Filipek: Pierwszy pakiet deregulacji to początek porządków w prawie

Chcemy stworzyć proste, łatwe, przyjazne prawo dla przedsiębiorców, które pozwala spokojnie prowadzić działalność gospodarczą – mówi Mariusz Filipek, pełnomocnik ministra rozwoju i technologii ds. deregulacji i dialogu gospodarczego.

Publikacja: 31.05.2024 04:30

Mariusz Filipek: Pierwszy pakiet deregulacji to początek porządków w prawie

Foto: mat. pras.

Jest pan po pierwszych konsultacjach z organizacjami przedsiębiorców na temat projektu ustawy deregulacyjnej. Jakie jest ich nastawienie do niej?

Pozytywne. Przy tym pierwszym pakiecie zmian na bieżąco współpracowaliśmy z organizacjami przedsiębiorców. Nie byli zaskakiwani. Właściwie jest to zbiór działań, zbiór przepisów, które de facto są wspólnym dziełem.

Co jest największą bolączką logistyczną, biurokratyczną czy legislacyjną przedsiębiorców?

Największą bolączką jest to, o czym przedsiębiorcy mówią od dawna: brak pewności i stabilności prawa.

Czytaj więcej

Gabinet premiera Donalda Tuska na razie bardziej rozrzutny niż oszczędny?

A jeśli już będzie stabilne, to jakie powinno być?

Przyjazne. Mamy ambitny plan w resorcie rozwoju i technologii, by przeanalizować wiele ustaw związanych z działalnością gospodarczą i wyeliminować te przepisy, które są zbędne. Kolejne zmiany znajdą się w drugim pakiecie deregulacyjnym. Chciałbym, by jego założenia były gotowe za dwa miesiące. Teraz konsultujemy projekt pierwszej ustawy deregulacyjnej.

Czy będziecie patrzeć na to, które przepisy zostały wprowadzone po to, żeby „ukarać” przedsiębiorców?

Staramy się analizować wszystkie rozwiązania prawne, które są barierami dla prowadzenia działalności gospodarczej. Chcemy stworzyć proste, łatwe, przyjazne prawo dla przedsiębiorców. Takie, które pozwala spokojnie, stabilnie prowadzić działalność gospodarczą w naszym kraju.

Czy w pierwszym pakiecie znalazły się rozwiązania dotyczące najpoważniejszych barier przeszkadzających przedsiębiorcom?

Projekt składa się z wielu dobrych rozwiązań dla przedsiębiorców, umieszczonych w 35 ustawach. Kluczem ich wyboru było wsłuchanie się w głos przedsiębiorców. Dla mnie osobiście są to największe bolączki, które do dzisiaj nie zostały rozstrzygnięte. Pan minister Hetman zaproponował organizacjom przedsiębiorców dialog i współpracę przy tworzeniu dobrych przepisów. Dzięki temu przekazano do ministerstwa wiele propozycji zmian. Rzemieślnicy od lat postulowali o zmianę definicji rzemieślnika, bo przecież firmy rzemieślnicze mogą być prowadzone na przykład w formie spółek kapitałowych. W projekcie zaproponowaliśmy zmianę definicji i rozstrzygnięcia dotyczące szkolnictwa zawodowego – o co też prosiła społeczność rzemieślnicza. To tylko przykład współpracy przy tworzeniu tego projektu. Nie wszystkie propozycje przedsiębiorców zostały przyjęte i uwzględnione w tym projekcie, ale będziemy o nich pamiętali przy kolejnych etapach pracy.

Trzy najważniejsze zmiany pana zdaniem to?

Wszystkie są dobre. Ważne jest na przykład zmniejszenie czasu kontroli w mikroprzedsiębiorstwach z 12 do 6 dni w roku. To zmiana, która wynika ze słowa danego w wyborach. Dla mnie jeszcze ważniejszym rozwiązaniem jest to, że mikroprzedsiębiorca nie będzie zaskakiwany tym, czego kontrolujący od niego chcą. Dostanie listę informacyjną przed kontrolą, czego dana instytucja kontrolująca chce od niego. Kolejne ważne rozwiązanie dotyczy Krajowej Izby Odwoławczej przy sprawach związanych z prawem zamówień publicznych. Z odpowiednim vacatio legis wprowadziliśmy rozwiązanie, że odwołania rozpatrywane przez Krajową Izbę Odwoławczą będą mogły odbywać się online. Dzisiaj mamy jeden ośrodek, który rozpatruje odwołania z całej Polski, to jest Warszawa. I to się nie zmieni. Rozprawy toczą się zwykle jednego dnia. Wykonawcy czy inwestorzy zamawiający przyjeżdżają na nie do Warszawy. Jeśli rozprawa będzie online – nie będą musieli podróżować w tej sprawie. I jednocześnie odwołania będą rozpatrywane w 15 dni od daty wpłynięcia. Ten czas odwołania jako zasada został wpisany do nowelizowanej ustawy – Prawo zamówień publicznych.

Czytaj więcej

Rząd Donalda Tuska naprawia regułę fiskalną zepsutą przez PiS

Wzorem niedoścignionym prostej, krótkiej ustawy o działalności gospodarczej była ustawa Wilczka. Czy zamiast pakietów deregulacyjnych, poprawiania setek ustaw nie możemy zapisać prostych, przejrzystych zasad prowadzenia biznesu na kilku stronach maszynopisu? Czy jest to niemożliwe, choćby ze względu na naszą obecność w UE?

Jestem zwolennikiem prostego prawa i prostych rozwiązań, usuwania niepotrzebnych przepisów. Ale to wymaga wielu konsultacji i wiele pracy.

Jesteśmy w stanie oddzielić te przepisy, które stworzyliśmy sami, bardziej drobiazgowe i z bardziej ostrymi wymogami, od tych, które obowiązują w UE jako podstawa?

Oba systemy muszą być kompatybilne. Jeśli nasze postanowienia są mniej korzystne dla biznesu, to teraz jest właśnie czas, by nad tym pracować.

Jakich problemów nie uwzględniliście w pierwszym projekcie, a które znajdą się w drugim pakiecie?

Nie chcę podawać szczegółów, zanim różne sprawy nie zostaną przedyskutowane i nie zamienią się w konkretne rozwiązania. Chcemy skupić się na czterech dziedzinach. Prawo karne, cywilne, podatkowe i administracyjne. Jest to szerokie ujęcie, ale już teraz sam mam zapisanych kilkanaście kwestii, które warto zmienić, a dodatkowo takie informacje wciąż przekazują przedsiębiorcy.

Zapytam inaczej: jakie kwestie czy procedury wynikające z prawa karnego są pana zdaniem największym problemem przy prowadzeniu biznesu?

Przedsiębiorcy przy pewnego rodzaju niejasnościach nie są wystarczająco chronieni, mogą czuć się zagrożeni. Dość łatwo może być prowadzone wobec nich postępowanie karne. Należy im dać ochronę i pewność.

Co jest największą bolączką w prawie pracy?

Przeanalizujemy przepisy prawa pracy. Będą konkretne rozwiązania, będziemy o nich mówić.

A w prawie cywilnym?

Ono samo w sobie jest bardzo pojemne, m.in. prawo gospodarcze, wiele kwestii związanych z chociażby przekształcaniem działalności gospodarczej, które trzeba przeanalizować.

Czy resort i pan jako pełnomocnik spróbujecie policzyć, ile zbędna biurokracja kosztuje firmy?

Wszelkie rozwiązania, które zostały wprowadzone w pierwszym pakiecie, są korzystne dla państwa. Rozwiązania, które będziemy chcieli zaproponować w drugim pakiecie, też mają być korzystne – tak właśnie pojmuję rolę deregulacji.

A dla przedsiębiorców?

Dla mnie to jest oczywiste. Dzięki temu, że przedsiębiorcy zarabiają, jest dochód dla budżetu państwa.

Czy drugi pakiet będzie już ostatnim, czy będą kolejne?

Ministerstwo chciałoby przeanalizować jak najwięcej aktów prawnych. Proszę wziąć pod uwagę, jak wygląda nasze ustawodawstwo i jak dużo jest rozwiązań prawnych dotyczących przedsiębiorczości.

Czy mamy za dużo podatków i danin, czy nie są za bardzo rozdrobnione?

Ministerstwo Finansów pracuje nad rozwiązaniami, które mają na celu usystematyzowanie i uregulowanie kwestii podatków.

Współpracujecie jednak z resortami w zespole deregulacyjnym?

Wszystkie rozwiązania, które wymagają współpracy na przykład z Ministerstwem Finansów czy z Ministerstwem Sprawiedliwości, są z tymi resortami konsultowane.

Zapytałam o to, bo gdy niekiedy czytam przedstawiane w ramach konsultacji uwagi resortów do pomysłów innych (tak było w przypadku urlopu składkowego dla przedsiębiorców), są to wątpliwości zasadnicze, tak jakby przedtem nie było prekonsultacji w rządzie.

Wszelkie działania międzyresortowe wymagają wielu rozmów, ale w moim przekonaniu są pozytywne.

Mariusz Filipek

Pełnomocniki ministra rozwoju i technologii ds. deregulacji i dialogu gospodarczego. Doktor nauk prawnych, radca prawny, wspólnik zarządzający Kancelarii Prawnej Filipek & Kamiński. Specjalista z zakresu prawa zamówień publicznych, obsługi procesu inwestycyjnego, prawa samorządu terytorialnego oraz prawa karno-gospodarczego. Pracownik naukowy w Katedrze Postępowania Administracyjnego Uniwersytetu Marii Curie-Skłodowskiej w Lublinie. ∑

Jest pan po pierwszych konsultacjach z organizacjami przedsiębiorców na temat projektu ustawy deregulacyjnej. Jakie jest ich nastawienie do niej?

Pozytywne. Przy tym pierwszym pakiecie zmian na bieżąco współpracowaliśmy z organizacjami przedsiębiorców. Nie byli zaskakiwani. Właściwie jest to zbiór działań, zbiór przepisów, które de facto są wspólnym dziełem.

Pozostało 95% artykułu
1 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Subskrybuj
Biznes
Jeden diament odmieni los zadłużonego mieszkańca Indii
Biznes
Unikalna kolekcja autografów sprzedana za 78 tys. funtów. Najdroższy Mao Zedong
Biznes
Japończycy kontra turyści. Ceny w restauracjach różne dla miejscowych i gości
Biznes
Wymiany aktywami nie będzie. Bruksela zabrania transakcji z Rosjanami
Materiał Promocyjny
Mity i fakty – Samochody elektryczne nie są ekologiczne
Biznes
Bernard Arnault stracił w 2024 r. więcej niż jakikolwiek miliarder