Reklama

Samochody stały się bardziej dostępne

Trzy pytania do Andrzeja Korpaka, dyrektora General Motors Manufacturing Poland w Gliwicach

Publikacja: 08.01.2016 14:18

Samochody stały się bardziej dostępne

Foto: materiały prasowe

Są już dane pokazujące, że polski rynek nowych aut zakończył ubiegły rok wzrostem sprzedaży. Jakie perspektywy ma przed sobą rynek europejski?

Andrzej Korpak: Na niekorzyść Europy przemawia fakt, że demograficznie nie rośniemy. Nie zwiększa się zatem liczba klientów mogących kupować nowe samochody. Trudno więc przewidywać duże wzrosty sprzedaży, jak np. ma to miejsce w Chinach, gdzie nasycenie rynku samochodami wciąż jest małe. Ale z drugiej strony trzeba pamiętać, że zakup samochodu staje się coraz bardziej atrakcyjny finansowo. Auta stały się znacznie bardziej dostępne niż jeszcze lata temu. W rezultacie okres użytkowania samochodu w Europie, a w konsekwencji odstęp pomiędzy kupnem kolejnego pojazdu, nieco się skraca. I choć nadal jest jeszcze długi - średnio wynosi około 8-10 lat, to sprawia, że sprzedaż będzie powoli rosła. Sądzę, że będzie mieć do czynienia ze wzrostem w granicach 2-5 procent. Będzie to wzrost stabilny, w dodatku wzmacniany sytuacją na rynku surowców. Ceny paliw spadają, co powinno okazać się zachęcające dla osób przymierzających się do kupna nowego samochodu.

W miastach robi się coraz bardziej tłoczno. Jak to może wpływać na rynek motoryzacyjny?

Można się spodziewać, że z czasem będziemy mieć do czynienia ze zjawiskiem, w którym dokonujący się postęp, a także zaostrzane wymogi ekologiczne będą powoli wyganiać samochody z wielkich miast. Niewykluczone, że z czasem mieszkańcy najbardziej zatłoczonych aglomeracji zaczną się przesiadać do małych aut elektrycznych, na przykład dostępnych w ramach wypożyczalni. To także może wpływać na poziom produkcji i sprzedaż samochodów w Europie.

Jak można poprawić sytuację na polskim rynku motoryzacyjnym?

Reklama
Reklama

Branża od dawna apeluje o wprowadzenie ograniczeń dla sprowadzania starych samochodów z zagranicy. Takich, które są trucicielami dla środowiska, a zarazem ze względu na stan techniczny i wyeksploatowanie stwarzają zagrożenie dla bezpieczeństwa. Niedawno Ukraina wprowadziła zakaz sprowadzania starych samochodów, które nie spełniają normy czystości spalin Euro 5. My tymczasem idziemy w druga stronę. Nie tylko nie wprowadzamy ograniczeń, ale likwidujemy opłatę recyklingową. W rezultacie sprowadzenie starego auta staje się jeszcze tańsze. W jakimś stopniu wpływa to na fakt, że Polacy kupują mało nowych aut. Chcę przy tym zaznaczyć, że nie jestem przeciwnikiem obrotu używanymi samochodami: martwi mnie jednak, że sprowadzane samochody często są w dramatycznym stanie. Może na pierwszy rzut oka wyglądają efektownie, ale na drodze stają się zagrożeniem.

rozmawiał: Adam Woźniak

Biznes
Geopolityka, gospodarka, technologie - prognozy Rzeczpospolitej na 2026
Biznes
Agnieszka Gajewska nową prezeską PwC w Europie Środkowo-Wschodniej
Biznes
Chińskie auta „widzą i słyszą” wszystko. A Europa jest ślepa
Biznes
Chińskie auta jak szpiedzy, blokada Wenezueli i nowe sankcje USA na Rosję
Biznes
Chiński „szpieg” na kółkach. Czy chińskie samochody są bezpieczne?
Materiał Promocyjny
Działamy zgodnie z duchem zrównoważonego rozwoju
Reklama
Reklama
REKLAMA: automatycznie wyświetlimy artykuł za 15 sekund.
Reklama
Reklama