Powinno być już lepiej
Koniunktura nadal nie sprzyja. – Zeszły rok to słaby okres dla naszej gospodarki: w dwóch pierwszych kwartałach zanotowano recesję, za cały rok PKB wzrósł o niecałe 0,5 proc. Słaba koniunktura, siłą rzeczy, musi się odbić na sytuacji przedsiębiorstw, szczególnie tych mniejszych, które nie mają zasobów pozwalających na przetrwanie okresu dekoniunktury – mówi prof. Jacek Tomkiewicz, dziekan Kolegium Finansów i Ekonomii Akademii Leona Koźmińskiego.
– Tym razem nie było takiego wsparcia, jak w czasie pandemii, więc często jedynym wyjściem było zamknięcie działalności. Struktura odpowiada mniej więcej naszej gospodarce. Raczej nie ma podstaw, by twierdzić, że ta czy inna branża wyjątkowo słabo sobie radzi – dodaje, podkreślając, że w tym czasie nie zanotowano jednak wzrostu bezrobocia, co świadczy o sile i elastyczności polskiej gospodarki, więc nie ma dużych powodów do zmartwień: nastąpiły procesy dostosowawcze, normalne w okresie spowolnienia wzrostu.
– Z pewnością część zawieszonych firm powróci na rynek. Właściciele przyjęli postawę „obserwuję i czekam na zmianę klimatu w gospodarce” i na udogodnienia dla przedsiębiorców, które zapowiedział rząd. Ale jeśli ktoś znajdzie pracę na etacie, to wątpię, by wrócił do – niewątpliwie stresującego – zajęcia, jakim jest prowadzenie działalności gospodarczej w zmiennych i nieprzewidywalnych warunkach – mówi dr hab. Waldemar Rogowski, główny analityk BIG InfoMonitor.
– Zawieszenia działalności odbijają się też na wzroście zobowiązań. W 2023 roku o niemal jedną piątą wzrosły zaległości transportu. Znacząco podniosła się też kwota nieopłaconych faktur i rat kredytów, działalności profesjonalnej naukowej i technicznej, czyli badań i nauki, a także HoReCa oraz handlu. Spadły natomiast zaległości budownictwa – dodaje.
Opinia dla „Rz"
dr Błażej Socha, Wydział Zarządzania Uniwersytetu Łódzkiego, Katedra Zarządzania Finansami Przedsiębiorstwa
Choć skala zawieszania działalności jest niepokojąca, to należy pamiętać, że jest to przerwa w jej prowadzeniu, wymuszona przez jakieś okoliczności, które prawdopodobnie ustaną. Odnosząc się do okoliczności, które mogą skłaniać do zawieszenia działalności, wydaje się, że fundamentem – praktycznie w każdej branży – są koszty zatrudnienia. Przybierająca na sile w drugiej połowie 2023 r. dynamika zawieszania działalności wynikać może też z kończących się – dla części przedsiębiorców – uprawnień do ulgi na start i preferencyjnych składek, tzw. małego ZUS+. ∑