Chiński przełom martwi USA. Blokowanie dostępu do technologii ma sens?

Procesor napędzający nowy smartfon Huawei jest na tyle zaawansowany, że USA zastanawiają się, czy blokowanie przez nie Chinom dostępu do strategicznych technologii przynosi skutki.

Publikacja: 05.10.2023 03:00

Sklep Huawei w Pekinie

Sklep Huawei w Pekinie

Foto: Bloomberg

Premiera nowego smartfona Huawei Mate 60 Pro, która w Polsce poza mediami branżowymi pozostała niemal niezauważona, może mieć daleko idące konsekwencje dla układu sił w globalnym wyścigu technologicznym. Zaprezentowany przed miesiącem model napędzany jest przez nowy procesor, opracowany przez Huawei i SMIC, chińskiego producenta chipów.

Kirin 9000s – bo o nim mowa – korzysta z najbardziej zaawansowanej technologicznie linii 7-nanometrowych układów scalonych (ledwie trzykrotnie szerszych od nici ludzkiego DNA). Pełnych specyfikacji Mate 60 Pro Huawei nie podało, ale zachodnie testy wskazują, że potrafi on przesyłać dane z prędkością zbliżoną do nowszych iPhone’ów.

Ograniczenia eksportowe

Zdaniem ośrodka badawczego TechInsights nowy produkt jest dowodem, że mimo przeciwdziałania ze strony Zachodu Chińczycy czynią postępy w kierunku budowy własnego zaplecza produkcji zaawansowanych mikroprocesorów. Wypuszczenie Mate 60 Pro wywołało w chińskich mediach społecznościowych falę patriotycznego entuzjazmu. Jednak pierwsza seria produkcji była bardzo krótka i wyprzedała się w kilka godzin, a część wykorzystanych procesorów mogła pochodzić z zapasów sprzed wprowadzenia sankcji.

Czytaj więcej

USA i Chiny szybko nie zejdą ze ścieżki konfrontacji

TechInsights, które jest autorem najbardziej wnikliwej dotąd analizy Mate 60 Pro, nie potrafi ocenić, czy Chińczycy są w stanie uruchomić masową produkcję, utrzymując jednocześnie w rozsądnych granicach koszty. Jednak i tak ich ostatnie dokonania wzbudziły falę obaw, czy podejmowane przez Zachód próby ograniczenia dostępu Państwa Środka do najnowszych technologii są skuteczne.

Chodzi jednak nie o same smartfony, ale o możliwość rozwijania technologii sztucznej inteligencji czy supercomputingu, a zwłaszcza o obawy przed wykorzystaniem ich przez Chińczyków do zwiększenia własnych zdolności militarnych. Obowiązujący od trzech lat zakaz dostarczania Huawei chipów z krajów sprzymierzonych z USA sprawił, że jego produkcja smartfonów spadła o ponad połowę. Wprowadzone w ubiegłym roku przez Waszyngton ograniczenia eksportowe miały odciąć Chiny od chipów 14-nanometrowych, czyli opóźnionych wobec obecnie najnowocześniejszych o osiem lat.

Czytaj więcej

Złe wieści dla Chin i Rosji: japońskie chipy pod ścisłą kontrolą

Jednak teraz Chińczycy udowodnili, że przynajmniej w ograniczonych ilościach są w stanie produkować chipy w technologiach opóźnionych jedynie o pięć lat, a to zbliża je do samowystarczalności na strategicznym polu, jakim są półprzewodniki. Chińskie osiągnięcie nie tylko zaskoczyło obserwatorów branży, ale też budzi podejrzenia, że wykorzystane w nim technologie zostały pozyskane z Zachodu ze złamaniem nałożonych na Huawei sankcji.

Słabnąca gospodarka

Zaniepokojenie wyraziła amerykańska sekretarz ds. handlu Gina Raimondo – debiut Mate 60 Pro zbiegł się z jej wizytą w Chinach, co odebrano jako wysłany przez Pekin Waszyngtonowi ostentacyjny sygnał, że sankcje nie działają. Jak jednak zaznaczyła urzędniczka, administracja nie ma dowodów, by Chińczycy mogli ruszyć z produkcją zaawansowanych chipów na masową skalę. Jednocześnie republikańscy kongresmani wezwali Departament Handlu do całkowitego odcięcia Huawei oraz SMIC od dostępu do dostawców amerykańskich.

Tymczasem chiński przełom ogłoszono tuż przed tym, jak po kilku latach nasilającej się wymiany ciosów jesienią administracja Joe Bidena planuje znacząco rozszerzyć obowiązujące restrykcje. Działania Chińczyków mogą przekonać część waszyngtońskich elit, że sankcje nie działają, w sytuacji gdy nawet część sojuszników USA nie jest przekonana co do zasadności dołączania do prób izolowania Chin.

Czytaj więcej

Holendrzy ograniczą eksport zaawansowanej technologii do produkcji układów chipów

Jednak sytuacja Pekinu wcale nie rysuje się w jasnych barwach, bo kraj nadal nie ma dostępu do najbardziej zaawansowanych technologii produkcji chipów. Dzięki koordynowaniu przez USA działań z Holandią i Japonią marne szanse Chińczycy mają przede wszystkim na zakupienie maszyn opartych na ekstremalnej litografii ultrafioletowej (EUV).

Ich samodzielne wyprodukowanie jest obecnie dla władz w Pekinie poza zasięgiem, dlatego zapewne nie będą one szczędziły na ogromne inwestycje w krajowej branży półprzewodników. W latach 2014–2030 Chiny planują wydać na nie 150 mld dol., jednak kluczowym zagrożeniem dla tego ambitnego planu jest słabnąca gospodarka, której ostatnio dodatkowo ciąży kryzys w branży deweloperskiej.

Premiera nowego smartfona Huawei Mate 60 Pro, która w Polsce poza mediami branżowymi pozostała niemal niezauważona, może mieć daleko idące konsekwencje dla układu sił w globalnym wyścigu technologicznym. Zaprezentowany przed miesiącem model napędzany jest przez nowy procesor, opracowany przez Huawei i SMIC, chińskiego producenta chipów.

Kirin 9000s – bo o nim mowa – korzysta z najbardziej zaawansowanej technologicznie linii 7-nanometrowych układów scalonych (ledwie trzykrotnie szerszych od nici ludzkiego DNA). Pełnych specyfikacji Mate 60 Pro Huawei nie podało, ale zachodnie testy wskazują, że potrafi on przesyłać dane z prędkością zbliżoną do nowszych iPhone’ów.

Pozostało 87% artykułu
2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Subskrybuj
Biznes
Przy granicy z Polską powstanie park wodny Aquapolis. Są i złe wiadomości
Biznes
Krzysztof Gawkowski: Nikt nie powinien mieć TikToka na urządzeniu służbowym
Biznes
Alphabet wypłaci pierwszą w historii firmy dywidendę
Biznes
Wielkie firmy zawierają sojusz kaucyjny. Wnioski do KE i UOKiK
Biznes
KGHM zaktualizuje strategię i planowane inwestycje