Złe wieści dla Chin i Rosji: japońskie chipy pod ścisłą kontrolą

„Produkcja najnowocześniejszych urządzeń półprzewodnikowych będzie dla Chin praktycznie przegraną sprawą, przynajmniej w perspektywie krótko- i średnioterminowej” — powiedział Yoshiaki Takayama, naukowiec z Japan Institute of International Affairs, cytowany przez gazetę RBK.

Japońskie chipy dla przyjaciół

Japonia jest czołowym chińskim dostawcą sprzętu do produkcji półprzewodników, odpowiadając za około jedną trzecią chińskiego importu 2022 r pod względem wartości.

Lista obejmuje 23 pozycje, w tym sprzęt niezbędny do formowania mikroukładów i ich testowania. Jest to technika związana z litografią EUV (ekstremalny ultrafiolet), procesem umożliwiającym śledzenie złożonych obwodów w najbardziej zaawansowanych układach scalonych na świecie.

Na liście znajdują się też produkty do obróbki cieplnej, trawienia, napylania katodowego i innych. W związku z zaostrzeniem standardów kontroli eksportu procedura przesyłu towarów z tej listy będzie bardziej skomplikowana. Ponadto na ich wywóz niezbędne jest uzyskanie zezwolenia japońskiego ministra gospodarki, handlu i przemysłu.

Ograniczenia nie dotyczą zaprzyjaźnionych krajów i regionów, takich jak Stany Zjednoczone, Korea i Tajwan. Uproszczony proces składania wniosków jest dozwolony w 42 krajach i terytoriach. Japońscy dostawcy mogą liczyć na wzrost sprzedaży na rynku chińskim, ale nie w zaawansowanych obszarach przemysłu.

Według agencji Kyodo ograniczenia eksportowe dotkną około dziesięciu japońskich firm, w tym Tokyo Electron. Władze Japonii uważają, że ​​wpływ na biznes będzie minimalny, ponieważ nie jest to embargo, a jedynie ograniczona lista produktów.

Amerykanie byli pierwsi

W październiku 2022 r Biały Dom wprowadził ograniczenia w eksporcie półprzewodników do Chin. Później władze amerykańskie zwróciły się do Japonii i Holandii, które są liderami w produkcji półprzewodników, o przyłączenie się do ograniczeń. Nikkei zauważa, że ​​holenderski producent ASML kontroluje rynek maszyn litograficznych EUV, podczas gdy w Japonii znajdują się wiodący dostawcy chipów, tacy jak Tokyo Electron i Screen Holdings.

Pod koniec czerwca The Wall Street Journal i Financial Times, powołując się na źródła, napisały, że Stany Zjednoczone już w lipcu mogą wprowadzić nowe ograniczenia w eksporcie do Chin czipów sztucznej inteligencji, które mogą znaleźć zastosowanie w technologiach wojskowych. W szczególności może to dotyczyć produktów firm Nvidia i AMD.

Waszyngton może też zakazać dostarczania chipów bez specjalnej licencji klientom w Chinach i „innych krajach, które są przedmiotem zainteresowania Waszyngtonu”. Chodzi tu m.in. o Rosję, której sankcje odcięły możliwość importu chipów i elementów do nich. Rosyjskie firmy IT kupują je teraz w Chinach.

Chiny reagują po swojemu

Same Chiny reagują na te działania, utrudnieniami w dostępie do swoich metali ziem rzadkich. Na początku lipca wprowadziły kontrolę eksportu galu i germanu, potrzebnych do produkcji półprzewodników, układów scalonych, pojazdów elektrycznych i telekomunikacji. Od 1 sierpnia eksport obu metali, a także ich związków chemicznych, będzie podlegał kontroli eksportu mającej na celu ochronę bezpieczeństwa narodowego kraju.

Wcześniej, w maju, Pekin zabronił operatorom infrastruktury krytycznej kupowania chipów od amerykańskiego producenta chipów Micron Technology, powołując się na „problemy z produktami, które stanowią zagrożenie dla bezpieczeństwa narodowego”.