Książę William właśnie odziedziczył 685-letni majątek o wartości 1 mld funtów

Testamenty królewskie nigdy nie są upubliczniane. Oznacza to, że to, co stanie się z większością osobistego majątku królowej Elżbiety II, pozostanie tajemnicą jej rodziny.

Publikacja: 13.09.2022 19:32

Król Karol III i nowy książę Walii William

Król Karol III i nowy książę Walii William

Foto: AFP

Magazyn „Forbes” oszacował w 2021 roku, że osobista fortuna zmarłej monarchini była warta 500 milionów dolarów i składała się z jej klejnotów, kolekcji dzieł sztuki, inwestycji i dwóch rezydencji, zamku Balmoral w Szkocji i Sandringham House w Norfolk. Królowa odziedziczyła oba majątki po swoim ojcu, królu Jerzym VI. Jednak większość bogactwa rodziny królewskiej – w sumie co najmniej 18 miliardów funtów w ziemi, nieruchomościach i inwestycjach – przechodzi teraz na własność nowego monarchy, króla Karola III i jego następcy – Williama,  księcia Walii.

Czytaj więcej

"Rzeczpospolita" o śmierci królowej Elżbiety II

CNN wyliczyło, że książę William, teraz pierwszy w kolejce do brytyjskiego tronu, stał się z dnia na dzień znacznie bogatszym człowiekiem. Przyszły król dziedziczy po ojcu prywatny majątek Księstwa Kornwalii.  Księstwo posiada rozległy portfel gruntów i nieruchomości obejmujący prawie 140 000 akrów, w większości w południowo-zachodniej Anglii. Utworzona w 1337 roku przez króla Edwarda III posiadłość jest warta około 1 miliarda funtów (prawie 5,5 miliarda złotych), zgodnie z jej danymi finansowymi za ostatni rok finansowy. Dochody z majątku są „wykorzystywane do finansowania działalności publicznej, prywatnej i charytatywnej” księcia Kornwalii, jak podaje strona internetowa. Ten tytuł jest teraz w posiadaniu księcia Williama – pisze CNN.

Zdecydowanie największa część rodzinnej fortuny Windsorów, warta 16,5 miliarda funtów (19 miliardów dolarów) Crown Estate, która należy teraz do króla Karola jako panującego monarchy. Jednak na mocy porozumienia z 1760 r. monarcha przekazuje rządowi wszystkie zyski z majątku w zamian za tak zwany Sovereign Grant, czyli sumy pieniędzy z budżetu państwa wypłacanej corocznie władcy przez rząd w celu sfinansowania jego urzędowych obowiązków.

Crown Estate obejmuje rozległe połacie nieruchomości w centrum Londynu oraz dno morskie wokół Anglii, Walii i Irlandii Północnej. Ma status korporacji i jest zarządzana przez dyrektora naczelnego i komisarzy – lub dyrektorów niewykonawczych – mianowanych przez monarchę z rekomendacji premiera.

Czytaj więcej

Tak wygląda przyszłość monarchii. Książę William: kim jest nowy następca tronu?

W ostatnim roku finansowym zysk netto Crown Estate wyniósł niemal 313 milionów funtów, Z tego tytułu brytyjskie Ministerstwo Skarbu wypłaciło królowej dotację suwerenną w wysokości 86 milionów funtów. Większość tych pieniędzy jest przeznaczana na utrzymanie posiadłości rodziny królewskiej i płacenie jej pracownikom.

Król Karol dziedziczy również Księstwo Lancaster, prywatną posiadłość z 1265 r., której wartość według najnowszych sprawozdań wyceniono na około 653 miliony funtów (ponad 3,5 mld złotych). Dochody z inwestycji pokrywają oficjalne koszty, których nie pokrywa Sovereign Grant, i pomagają wesprzeć innych członków rodziny królewskiej. Pomimo ogromnych majątków król i książę Walii są ograniczeni co do tego, ile mogą osobiście skorzystać ze swoich fortun.

Król może wydawać Sovereign Grant tylko na obowiązki królewskie. I ani on, ani jego spadkobierca nie mogą czerpać korzyści ze sprzedaży majątku w swoich księstwach. Wszelkie zyski ze zbycia są ponownie inwestowane w majątek. Ministerstwo Skarbu Wielkiej Brytanii musi również zatwierdzać wszystkie duże transakcje dotyczące nieruchomości, powiedział wchodzących w skład majątku rodziny królewskiej. Natomiast pieniądze i zyski z Księstwa Kornwalii i Księstwa Lancaster są prywatnymi źródłami bogactwa, co oznacza, że ich właściciele nie muszą podawać żadnych szczegółów poza raportowaniem swoich dochodów. W zeszłym roku król Karol, ówczesny książę Kornwalii, wypłacił sobie 21 milionów funtów (ponad 114 milionów złotych) z posiadłości Księstwa Kornwalii.

Ani książę William, ani król Karol nie są też zobowiązani do płacenia jakiegokolwiek podatku od swoich posiadłości, chociaż oba księstwa dobrowolnie płacą podatek dochodowy od 1993 r. Królowa zdecydowała się na to po tym jak rodzina królewska została mocno skrytykowana za planowanie wykorzystania publicznych pieniędzy na naprawę zamku Windsor, który ucierpiał w wyniku pożaru. Dobrowolny podatek w żądnym wypadku nie odzwierciedla rzeczywistych zysków z obu księstw.

Magazyn „Forbes” oszacował w 2021 roku, że osobista fortuna zmarłej monarchini była warta 500 milionów dolarów i składała się z jej klejnotów, kolekcji dzieł sztuki, inwestycji i dwóch rezydencji, zamku Balmoral w Szkocji i Sandringham House w Norfolk. Królowa odziedziczyła oba majątki po swoim ojcu, królu Jerzym VI. Jednak większość bogactwa rodziny królewskiej – w sumie co najmniej 18 miliardów funtów w ziemi, nieruchomościach i inwestycjach – przechodzi teraz na własność nowego monarchy, króla Karola III i jego następcy – Williama,  księcia Walii.

Pozostało 88% artykułu
2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Subskrybuj
Biznes
Cybernetyczna wojna nęka firmy i instytucje
Biznes
Kierunek zielone miasta. Inwestorzy szansą dla metropolii
Biznes
Futurystyczny projekt Arabii Saudyjskiej budzi kontrowersje. „Kazano zabijać”
Biznes
Sankcje działają. Miliarderzy wracają do Rosji, ale boją się nacjonalizacji
Materiał Promocyjny
Dlaczego warto mieć AI w telewizorze
Biznes
Orły Rzeczpospolitej 2024 wybrane