Resort obrony kierowany przez Antoniego Macierewicza, atakowany przez opozycję za brak decyzji i opóźnienia w realizacji programu modernizacji armii, kontratakuje. Wytyka poprzednikom z PO i PSL błędy, których naprawa ma absorbować obecnych decydentów MON w nie mniejszym stopniu niż samo unowocześnianie sił zbrojnych.
Bartosz Kownacki, wiceszef MON odpowiedzialny za inwestycje i nadzór nad przemysłem, ujawnił w poniedziałek w Warszawie, że w niektórych przypadkach szczególnie drastyczne wpadki obronnych spółek zakończyły się wymianą zarządów. Tak było w przypadku Huty Stalowa Wola, której tylko w tym roku za nieterminowe wywiązywanie się z umów MON naliczyło kary umowne w wysokości 45 mln zł. To nie cała lista grzechów podkarpackiej artyleryjskiej zbrojowni uznawanej dotąd za prymusa w branży. Poprzedni zarząd HSW, podpisując kontrakt z koreańskim Samsungiem na dostawę licencyjnych podwozi dla aramtohaubic Krab, doprowadził do dodatkowych strat, nie uwzględniając w umowie ryzyka kursowego. Do byłych prezesów huty MON ma także zastrzeżenia w kwestii wykorzystania funduszy uzyskanych po prywatyzacji cywilnej części zakładu.
Szef Polskiej Grupy Zbrojeniowej Arkadiusz Siwko zapewniał, że ze zmianami personalnymi w spółkach korporacja się nie spieszyła. – Dotychczasowym zarządom daliśmy czas i wszystkie miały okazję najpierw się wykazać przez siedem–osiem miesięcy naszej współpracy – zapewniał prezes PGZ.
Zmiany personalne latem objęły jednak oprócz HSW, Zakłady Mechaniczne Tarnów, warszawski PIT-Radwar i Jelcz. Zdaniem wiceministra Kownackiego fatalne zarządzanie omal nie pogrążyło należącej do morskiego segmentu PGZ stoczni Gryfia. Kownacki wymieniał też inne zaniechania poprzedników: nierozliczony do dziś czołgowy kontrakt eksportowy do Malezji czy Indie, gdzie nie zrealizowano umowy na dostawy wozów zabezpieczenia technicznego WZT-3.
Czesław Mroczek, b. wiceszef MON w gabinecie PO–PSL, a obecnie poseł, twierdzi, że zarzuty wiceministra Kownackiego mają odwrócić uwagę opinii publicznej od faktu, że Antoni Macierewicz zastopował najważniejsze plany modernizacyjne armii. – Od wielu miesięcy nie zapadły żadne decyzje w sprawie najważniejszych zakupów: tarczy powietrznej, śmigłowców wielozadaniowych, okrętów podwodnych. Obecny MON nie kontynuuje przygotowań do pozyskania bezzałogowych dronów i innych systemów nowoczesnej broni. Taki brak decyzyjności w obronie zaczyna już zagrażać bezpieczeństwu państwa – twierdzi Czesław Mroczek.