Impulsami do wzrostu cen miedzi w ostatnich dniach były m.in.: przedłużający się strajk w jednej z wielkich kopalń w Chile oraz nagłe problemy indonezyjskiego oddziału koncernu Freeport-McMoran z uzyskaniem wystarczająco dużych pozwoleń na eksport surowca z kopalni Grasberg w Papui, drugim pod względem wydobycia tego typu zakładzie na świecie.
Za wzrostem cen surowca coraz mocniej przemawiają jednak też długoterminowe czynniki fundamentalne. W zeszłym roku cena miedzi wzrosła o 18 proc. i był to pierwszy roczny jej wzrost od 2012 r. Przyczynił się do tego m.in. popyt w Chinach, który okazał się większy od prognoz.