Zasada DDM, czyli dezynfekcja, dystans i maseczki, obowiązuje już blisko rok. Pierwszą linią obrony i podstawowym narzędziem, którym rządy mogą kontrolować rozprzestrzenia się koronawirusa są interwencje niefarmaceutyczne (ang. nonpharmaceutical interventions, NPI). Najpopularniejsze to właśnie utrzymywanie dystansu społecznego, ograniczenie spotkań, noszenie w przestrzeni publicznej maseczek czy częste mycie lub dezynfekowanie rąk - pisze Business Insider Polska.
Eksperci z Polskiego Instytutu Ekonomicznego przeanalizowali, jak z pomocą nauk behawioralnych można skutecznie kontrolować epidemię, bez takich kosztownych społecznie i gospodarczo ruchów jak lockdowny i ograniczenia w działalności wybranych branż.
Eksperci PIE mają dla polityków, którzy decydują o tym, jakie obostrzenia wprowadzać i które obszary aktywności społecznej czy gospodarczej zamykać, szereg rad jak walkę z pandemią uczynić mniej inwazyjną dla ludzi. Do tego – na podstawie badań – przekonują, że odpowiednia kombinacja mniej restrykcyjnych interwencji jest równie skuteczna, co bardziej inwazyjne środki.
Najpierw jednak rządzący muszą zrozumieć mentalność ludzi i wykazać się empatią.
Ekspert PIE przyznaje, że chociaż tradycyjne sankcje karne czy administracyjne, jak mandaty, są jedną z metod egzekwowania stosowania zaleceń sanitarnych, to wcale nie najskuteczniejszą. Na dłuższą metę mogą się okazać mało produktywne.
– Pandemia to jest jednak maraton. Ona trwa i nie wiemy, kiedy się skończy. Dlatego ciągłe karanie społeczeństwa w którymś momencie staje się przeciwskuteczne, a nawet prowadzi do buntu, co zresztą widzimy na całym świecie. Wpływanie na zachowanie społeczeństwa powinno odbywać się innymi metodami niż kary – podkreśla Radosław Zyzik.
Z analiz wynika, że straszenie to strategia, która ma działanie krótkotrwałe i mogła się sprawdzić tuż po wybuchu pandemii, kiedy niewiele wiedzieliśmy o koronawirusie - pisze Business Insider Polska.
Zdaniem Radosława Zyzika strategia wpływu na społeczeństwo, w kontekście walki z pandemią, powinna być oparta o pokazywanie ludziom, co mogą zrobić, aby pomóc pokonać koronawirusa.
Roczny dostęp do treści rp.pl za pół ceny
– Dlatego kluczowym narzędziem, z którego należy korzystać, jest komunikacja. Przekaz musi być tak skonstruowany, aby trafiał do określonej grupy. Chodzi np. o to kto nam przekazuje daną informację, czy jest to osoba wiarygodna – podkreśla Zyzik.
– Komunikacja jest ważna i nie powinna opierać się na straszeniu – podkreśla ekonomista.