Program Inwestycji Strategicznych to fundusz wsparcia dla samorządów, uruchomiony w ramach Polskiego Ładu w lipcu tego roku. Rząd deklarował, że podział będzie dokonywany wedle obiektywnych kryteriów, choć same kryteria nie były zbyt precyzyjne, a ostateczna decyzja o przydziale leżała w rękach premiera.
Już to budziło obawy, że ponownie – tak jak w przypadku Rządowego Funduszu Inwestycji Lokalnych – rząd będzie dzielił pieniądze z klucza politycznego. Z analizy przygotowanej przez forumIdei Fundacji im. Stefana Batorego wynika, że historia się powtórzyła, choć w mniejszej skali. – Na pierwszy rzut oka poli-tyczna stronniczość w podziale środków nie jest już tak rażąca, jak to miało miejsce w przypadku RFIL, lecz nadal pozostaje bardzo znacząca – oceniają prof. Jarosław Flis i prof. Paweł Swianiewicz.
Czytaj więcej
Zmiany podatkowe zapisane w Polskim Ładzie uderzą w budżety samorządów. Po ich protestach Ministe...
Łącznie w pierwszej edycji PIS do gmin i miast trafiły ogromne pieniądze – 19,3 mld zł, czyli średnio 506 zł w przeliczeniu na jednego mieszkańca. Jednak do małych gmin (do 10 tys. mieszkańców), gdzie włodarze są związani z PiS, trafiło 1383 zł per capita, a do gmin, gdzie na czele stoi lider związany z opozycję sej-mową – już tylko 1026 zł per capita. Wśród gmin o wielkości 10–25 tys. mieszkańców, te „PiS-owskie" dostały 633 zł na głowę, a te opozycyjne – 427 zł, zaś wśród miast i gmin średnich (25–100 tys. mieszkańców) – odpowiednio 308 zł i 188 zł per capita.
Wśród dużych miast (powyżej 100 tys. mieszkańców) praktycznie nie ma włodarzy z PiS. Tu prezydenci i burmistrzowie tzw. neutralni (z ugrupowań lokal-nych) dostali najwięcej, bo 295 zł na głowę mieszkańca, a ci z opozycji – tyko 154 zł.