Półstronicowa reklama w „Svenska Dagbladet” ukazała się 30 grudnia. Tego dnia pod jednym ze sklepów Ikei w Sztokholmie odbyła się pikieta związkowców z „Solidarności” w obronie ochroniarzy.
– Odzew szwedzkich dziennikarzy jest bardzo duży, jednak ze strony Ikei nie otrzymaliśmy jeszcze żadnego sygnału – mówi Krzysztof Zgoda, dyrektor ds. rozwoju NSZZ „Solidarność”. Jak wyjaśnia, koszt reklamy wyniósł ponad 20 tys. zł, ale polski związek za nią nie płacił. – Zrzucili się przedstawiciele wspierających nas central z kilku państw – dodaje Zgoda. Wcześniej na opublikowanie reklamy nie zgodził się największy szwedzki dziennik „Dagens Nyheter”. Odmowę argumentował tym, że Ikea nie ma możliwości odniesienia się do zarzutów związkowców.
Spór trwa od września. „Solidarność” w imieniu ochroniarzy z firmy Solid Security, którzy pracują w kilku sklepach Ikei, domagała się utworzenia dla nich zakładowego funduszu świadczeń socjalnych. Szwedzka sieć konsekwentnie twierdzi, że to nie jej sprawa.
Związkowcy twierdzą, że pracownicy są zastraszani, w ich obronie powstała już choćby strona [link=http://www.czyIKEAjestOK.pl]www.czyIKEAjestOK.pl[/link], w listopadzie w sprawie polskich ochroniarzy pod sklepami Ikei w 12 krajach, jak Niemcy, Francja, Szwecja oraz Australia, Kanada czy USA, odbyły się pikiety.
[wyimek]20 tys. zł wyniósł koszt reklamy w „Svenska Dagbladet”[/wyimek]