Mali rezygnują, by duzi mogli dać więcej mleka

Rolnicy coraz częściej rzucają produkcję mleka mimo coraz wyższych cen jego skupu. Fundusze przeznaczone na rezygnację z kwot mlecznych przekroczono niemal sześciokrotnie

Publikacja: 13.11.2007 02:28

Mali rezygnują, by duzi mogli dać więcej mleka

Foto: Rzeczpospolita

Z produkcji mleka zrezygnuje ok. 5 proc. z 280 tys. gospodarstw – wynika z danych Agencji Rynku Rolnego. Rząd skusił rolników wysokimi rekompensatami za oddanie kwot mlecznych.

– Daliśmy wyższe ceny, niż obowiązują na rynku, by przyciągnąć rolników – tłumaczy rzeczniczka Agencji Rynku Rolnego Nina Mirgos-Kalinowska. Rezultaty akcji przekroczyły oczekiwania, choć rolnikom dano bardzo mało czasu na podjęcie decyzji. ARR przyjmowała wnioski tylko przez dwa tygodnie. Zgodnie z przewidywaniami najwięcej gospodarzy rezygnowało w regionach, gdzie kwoty mleczne na wolnym rynku są najtańsze: w Lubelskiem, Podkarpackiem i Świętokrzyskiem. Duże zainteresowanie było także na Mazowszu.

– W przyszłości w niektórych regionach może być problem z pozyskaniem mleka, bo rolnicy zaprzestają jego produkcji – ocenia wiceprezes Krajowego Związku Spółdzielni Mleczarskich Waldemar Broś.Odszkodowania dla rolników wyniosą prawie 116 mln zł, zamiast zaplanowanych 20 mln zł. Urzędnicy nie byli na to przygotowani, ale zapewniają, że wszyscy gospodarze dostaną obiecane rekompensaty. – Budżet został zwiększony. Podpisaliśmy już ponad 14 tys. decyzji o wysłaniu pieniędzy – zapewnia Nina Mirgos-Kalinowska.

Rekompensaty należą się tylko najmniejszym gospodarzom, których roczna produkcja mleka nie przekracza 20 tys. kg. W praktyce oznacza to, że z rynku mlecznego wypadną gospodarstwa posiadające nie więcej niż pięć krów.

Rezygnacja z produkcji mleka nie oznacza jednak dla nich całkowitego zaprzestania hodowli. Wręcz przeciwnie, w zamian za rekompensatę rolnicy muszą przez trzy lata trzymać w gospodarstwie zwierzęta. Może to być bydło opasowe, owce albo kozy.

Kiedy drobni producenci cieszą się z uzyskanych pieniędzy, duzi już nie mogą się doczekać zwiększenia swoich kwot mlecznych. Do krajowej rezerwy trafi ponad 90 mln kg mleka. Według szacunków KZSM – jest to kropla w morzu potrzeb.

Rezerwa jest rozdysponowywana między gospodarstwa, które zwiększają produkcję i przekroczyły swoje limity.

– W tym roku rolnicy ubiegają się o dodatkowe 200 mln kg mleka. Ale dostaną tylko jedną czwartą, bo w krajowej rezerwie nie ma więcej mleka – zaznacza Waldemar Broś.

Limity produkcji mleka wyznacza Komisja Europejska. Polsce narzuciła w traktacie akcesyjnym produkcję na poziomie 9,38 mld kg. Za przekroczenie kwot mlecznych rolnicy płacą kary, w Polsce taka sytuacja miała miejsce dwa lata temu.

Kwoty mleczne zostaną ostatecznie zniesione w 2015 r., a od przyszłego roku będą stopniowo zwiększane ze względu na duże zapotrzebowanie na mleko na rynkach światowych. ?

Instytut Ekonomiki Rolnictwa i Gospodarki Żywnościowej

Najmniejsze gospodarstwa trzymające krowy nie mają szansy na rozwój mimo fantastycznej koniunktury na mleko na rynkach światowych. Produkcja mleka jest czasochłonna, kosztowna, a ceny skupu nie rosną tak, jak oczekują nasi rolnicy. Ponadto drobnych producentów nie stać na spełnienie wysokich wymagań wynikających z unijnych standardów, a przepisy dotyczące dobrostanu zwierząt, ochrony środowiska i jakości mleka będą coraz ostrzejsze. Najlepsze ceny uzyskują największe gospodarstwa oferujące najlepszej jakości surowiec i współpracujące z prężnymi spółdzielniami. ?

masz pytanie, wyślij e-mail do autorki

m.kozmana@rp.pl

Biznes
Słabnąca sprzedaż aut uderza w polski przemysł motoryzacyjny
Biznes
Sprzedajemy nie tylko gaz
Biznes
Nowe sankcje USA na Rosję. Przejęcie Santandera. Unia kusi naukowców z USA
Biznes
USA daleko do 5 proc. PKB na obronność
Biznes
Budowa fregaty Burza rozpoczęta w Stoczni Wojennej
Materiał Promocyjny
Lenovo i Motorola dalej rosną na polskim rynku