– Ekologiczną żywność oferować będziemy pod marką Organic Planet, natomiast chemię z logo Organic Drop – mówi Marian Owerko, prezes firmy, która sprzedaje najwięcej bakalii w Polsce. Dystrybucją nowych produktów zajmie się spółka Mogo, którą Bakalland przejął w 2007 r. Za produkcję będą odpowiedzialne firmy zewnętrzne.

Zdaniem Mariana Owerki wejście na rynek żywności ekologicznej już teraz pozwoli spółce lepiej przygotować się do szybkiego wzrostu popytu na tego typu produkty w niedalekiej przyszłości. Szacuje się, że Polacy wydają na ekoprodukty nie więcej niż 600 mln zł rocznie. Jednak producenci żywności liczą na to, że do Polski dotrze boom, który od kilku lat panuje np. w Niemczech i Wielkiej Brytanii.

Bakalland zamierza wykorzystać także modę na naturalną żywność u naszych zachodnich sąsiadów. Należąca do niego spółka Polgrunt ma uprawnienia, aby produkować w Niemczech ekologiczne produkty, m.in. popularne sery tofu.

W lutym do sklepów trafi także kolejna nowa marka Bakallandu. Z logo Orico spółka będzie sprzedawać produkty sojowe oraz kasze i ryż. Będzie je produkować w fabryce Pol-gruntu w Osinie, gdzie po modernizacji przeniesie część produkcji z Janowa Podlaskiego oraz z zakładu w Dąbrówce.

Jeszcze w tym kwartale ruszy rozbudowa zakładu produkującego bakalie w Janowie Podlaskim. Dzięki niej firma będzie mogła produkować 90 mln paczek bakalii rocznie, o ok. 80 procent więcej niż obecnie. Łącznie na inwestycje w swoich zakładach Bakalland wyda w tym roku 15 mln zł. W roku finansowym, który zakończy się 30 czerwca 2008 roku, skonsolidowane przychody Bakallandu mają wynieść 201 mln zł. Będą o mniej więcej jedną trzecią wyższe niż przed rokiem. Zysk netto firmy ma się zwiększyć z 8,1 mln do 10,5 mln zł.