Do podkarpackiej firmy trafi technologia produkcji najlepszej na świecie amunicji do automatycznych granatników, opracowana przez norweski koncern Nammo.
Stanisław Wójcik, prezes podkarpackiego Dezametu z grupy Bumar, może mieć satysfakcję.
– Będziemy produkować inteligentną amunicję do broni, która robi dziś oszałamiającą karierę w wojsku. Uzgodniono już z Nammo przejrzysty podział rynków: to Dezamet będzie dostawcą polskiej armii – mówi prezes. – Konstruktorzy podkarpackiej firmy mogą rozwijać produkt, a polskie innowacje zostaną sprawiedliwie wycenione. Ponadto Lockheed Martin sfinansuje część wydatków na wdrożenie technologii i certyfikowanie amunicji.
Dezamet, zaliczany dziś do najlepszych firm zbrojeniówki, zaczynał od klasycznej amunicji wojskowej średnich i dużych kalibrów, produkcji zapalników i ręcznych granatów. Dziś robi ładunki kasetowe, które mogą razić jednocześnie kilkanaście celów. Choć firma się rozwija samodzielnie, to wynegocjowany kontrakt oznacza ogromny skok technologiczny. To tzw. amunicja inteligentna, którą na świecie robią tylko najlepsi z branży. Wojsko bardzo naciska, aby maksymalnie przyspieszyć produkcję granatów, tak by mogły natychmiast trafić do żołnierzy na misjach zagranicznych.
470 mln zł jest warta umowa offsetowa, którą Lockheed będzie realizował w Dezamecie z Nowej Dęby