Akcja "ślimak" to kolejny protest. 11 czerwca kilkadziesiąt tysięcy pojazdów zatrzymało się na poboczach i parkingach. 26 maja około 300 przedstawicieli firm transportowych wręczyło premierowi list z wezwaniem do interwencji.
Jan Buczek, szef Zrzeszenia Międzynarodowych Przewoźników Drogowych w Polsce powiedział, że przewoźnicy domagają się pozostawienia dotychczasowej, winietowej formy opłat za korzystanie z dróg. Nie zgadzają się na wprowadzenie opłat za przejechane kilometry na autostradach.
- Nie może być żadnego usprawiedliwienia dla wielokilometrowych kolejek, w których po kilka dni koczują kierowcy czekający na odprawę. Przewoźnicy tracą w wyniku przestojów ciężarówek 60 milionów zł miesięcznie - uważa ZMPD.
Kierowcy żądają złagodzenia skutków wysokiego kursu złotówki wobec euro i zniesienia ograniczeń dotyczących wwozu paliwa do Polski do 200 l.
Wśród postulatów kierowców są też żądania dotyczące udrożnienia granicy wschodniej.