Jaka przyszłość czeka spółkę PKP Cargo

Nowa strategia wzmacnia obecność na europejskim rynku – pisze Wojciech Balczun, prezes PKP Cargo

Aktualizacja: 02.10.2008 07:19 Publikacja: 02.10.2008 06:22

Red

O statnio w mediach pojawiło się sporo opinii i komentarzy o sytuacji w PKP Cargo. Trudno nie zgodzić się z wieloma tezami, które nie tylko oddają rzeczywisty obraz spółki, ale są też przejawem troski o jej losy, jako narodowego przewoźnika mającego strategiczną rolę w gospodarce narodowej. Zarząd spółki zdaje sobie sprawę z powagi sytuacji. Nie chowamy głowy w piasek i nie udajemy, że problemu nie ma. Jego rozwiązanie wymaga jednak szybkich decyzji i konsekwentnych działań. Niezbędne też będzie ich wsparcie zarówno ze strony pracowników PKP Cargo, związków zawodowych, jak też PKP SA i Ministerstwa Infrastruktury.

[srodtytul]Wieloletnie zaległości[/srodtytul]

Trudna sytuacja spółki jest konsekwencją braku radykalnych prorynkowych działań biznesowych w poprzednich latach. Obejmując pod koniec stycznia funkcję prezesa, przedstawiłem organowi właścicielskiemu i mediom możliwie pełny i realistyczny obraz firmy. Dałem wyraźny sygnał, że wieloletnie zaniechania w przeprowadzeniu restrukturyzacji spółki mogą wkrótce doprowadzić do trudnej sytuacji. Przez wiele lat bowiem PKP Cargo funkcjonowała w ramach nieadekwatnej do wymagań rynku struktury. Nie wypracowano ani rozwiązań wspomagających zarządzanie, włącznie z brakiem systemów informatycznych, ani systemowych, których celem byłoby poprawienie efektywności funkcjonowania firmy. Zjawisko to pogłębiał stan permanentnego niedoinwestowania.

Zarząd PKP Cargo pracuje także nad utrzymywaniem nakładów inwestycyjnych na takim poziomie, aby jak najszybciej odrobić wieloletnie niedobory w tym zakresie. W 2007 r. nakłady te wyniosły ok. 470 mln zł, wobec 141 mln zł w 2006 r., a poziom inwestycji z 2007 r. osiągnięto już w I poł. tego roku. Wśród najważniejszych inwestycji jest odnowa taboru – zakup nowoczesnych lokomotyw i specjalistycznych wagonów.

[srodtytul]Nowa strategia[/srodtytul]

Równolegle nowy zarząd PKP Cargo zdecydował o rozpoczęciu prac nad budową strategii, której tak naprawdę w spółce nigdy nie było. Jej konstruowanie dobiega końca. Jeszcze w trakcie budowy strategii wprowadzono w lipcu nowe, prostsze i bardziej przyjazne dla klienta zasady sprzedaży usług, które w styczniu 2009 r. przyjmą formę nowej polityki handlowej. Powinna ona wpłynąć m.in. na ustalanie czytelnych kryteriów zawierania umów z klientami.

Otwarty rynek przewozów w UE daje PKP Cargo duże szanse na rozwój przewozów międzynarodowych. W miarę możliwości chcemy je wykorzystywać. W nowej strategii spółka ma się stać operatorem logistycznym działającym nie tylko w Polsce, ale także na rynku europejskim. Myślimy tu m.in. o współpracy z portami, przejmowaniu rynku kontenerowego i związanych z nim przewozów również z Azji, zwłaszcza z Chin. Rozmawiamy już o tym z największymi portami w Europie, m.in. z Hamburgiem i Rotterdamem, nie zapominając o portach w Polsce. Ponadto zamierzamy w naszym kraju rozbudowywać sieć centrów logistycznych i terminali. Niebawem zamkniemy listę takich przedsięwzięć i wybierzemy te do szybkiej realizacji.

[srodtytul]Podwyżkę wymusiły koszty[/srodtytul]

Wobec znacznego w I półroczu wzrostu kosztów, na które spółka miała ograniczony wpływ (stanowią one ponad 60 proc. ogółu kosztów), w tym zwłaszcza stawek dostępu do infrastruktury (o ponad 8 proc.), paliw (np. oleju napędowego o ok. 20 proc.), prądu trakcyjnego (o 12 proc.) i innych materiałów (średnio o 20 proc.) PKP Cargo została zmuszona wprowadzić od 1 września podwyżkę taryfy towarowej. Mimo rosnących obciążeń finansowych spółka wywiązała się z danych klientom przy poprzedniej podwyżce na początku roku obietnic, że kolejnych podwyżek w I półroczu nie będzie. Wpływ na decyzję o podwyżce od września miał także wzrost kosztów obsługi tzw. przewozów rozproszonych, które stanowią 30 – 40 proc. ogółu naszych przewozów. Przewoźnicy prywatni nie podejmują tych przewozów, bo nie są do nich przygotowani organizacyjnie i uznają je za nierentowne.

[wyimek]Chciałbym wyrazić poparcie dla pomysłu zwołania okrągłego stołu poświęconego nie tylko przyszłości PKP Cargo,ale także przyszłości całej branży,z udziałem możliwie szerokiej reprezentacji rynku kolejowego[/wyimek]

[srodtytul]Nie wypaść z toru[/srodtytul]

Niestety, od 2009 r. czeka nas zapowiedziana niedawno przez resort infrastruktury kolejna podwyżka stawek (średnio ok. 5 proc. tylko w samej stawce podstawowej) za korzystanie z torów kolejowych. Wpłynie ona dodatkowo na wzrost kosztów naszej działalności. PKP Cargo będzie się jednak starała zrobić wszystko, by nie przenosić ich na klientów.

Chciałbym zaznaczyć, że kiepska sytuacja w przewozach wynika w dużej mierze ze złego stanu infrastruktury kolejowej. Efektem są rosnące stawki dostępu przewoźników do torów, a także remonty, które powodują wydłużenie obiegu wagonu i problemy z podstawieniem odpowiedniej liczby i rodzaju wagonów do klientów. Stan ten ma prawo irytować kontrahentów, bo w ślad za podwyżkami nie idzie wzrost jakości usług.

Na bieżące wyniki finansowe spółki ma wpływ także spadek przewozów kruszy, spowodowany mniejszym, niż zakładano, zaawansowaniem inwestycji drogowych. Wyniósł on w I półroczu ponad 22 proc. r do r. Co więcej, pod poziom przewozów tego surowca w ub. r. zamówiono dostęp do linii w tym roku. Niewykorzystanie rezerwacji skutkuje karami umownymi. Dzięki działaniom marketingowym i handlowym spadek ten rekompensujemy kilkuprocentowym wzrostem przewozów węgla (mimo spadku jego wydobycia w polskich kopalniach), które w dużej części odebraliśmy naszym konkurentom. Znacznie wzrosły także przewozy koksu i węgla brunatnego, metali i wyrobów z metali oraz przewozy intermodalne.

Podejmowane przez spółkę działania nie są w stanie osłabić ostrości problemów, z którymi boryka się firma i cały rynek kolejowy. Reakcją PKP Cargo na rosnące koszty – podwyżki stawek za dostęp do torów, drożejące paliwa czy prąd, wreszcie rosnąca inflacja – nie mogą być kolejne podwyżki jej taryfy. Nie wytrzyma tego klient, już teraz przejmowany za sprawą konkurencyjnych cen przez przewoźników samochodowych.

[srodtytul]Konieczne zmiany[/srodtytul]

Potrzebny jest więc kompleksowy program naprawczy. Dostrzegamy zrozumienie i poparcie dla niego ze strony PKP SA i resortu infrastruktury. Konieczna będzie też pełna akceptacja i współdziałanie w jego wdrażaniu ze strony ponad 40 tys. naszych pracowników. Determinacja zarządu to za mało, by skutecznie przeprowadzić zmiany, szczególnie tak duże i dotykające wielu obszarów działalności spółki. Mówiąc uczciwie o trudnej sytuacji firmy, chcielibyśmy mieć partnerów do rozmów i szansę na znalezienie zrozumienia dla zmian. Dotyczy to przede wszystkim związków zawodowych. Muszą się one stać partnerem swojej firmy i zrozumieć, że konieczne jest myślenie o rachunku ekonomicznym, efektywności, osiąganiu celów biznesowych, bo inaczej nie ma szans nie tylko na rozwój firmy, ale i na jej normalne funkcjonowanie.

Warunkiem pomyślnego przeprowadzenia koniecznych zmian jest również prawidłowe i zgodne funkcjonowanie zarządu. Trwające prawie pół roku kształtowanie jego składu niewątpliwie nie sprzyjało szybkiemu podejmowaniu decyzji w spółce. Czas pokaże, na ile zarząd jest w stanie zrealizować powierzone mu zadania. Moją intencją jest stworzenie warunków do właściwej pracy zarządu, ale jednocześnie egzekwowanie efektów od jego członków w ramach działań naprawczych w PKP Cargo. Jestem przekonany, że nowy zarząd PKP Cargo ma odpowiednią determinację do przeprowadzenia niezbędnych zmian. Pragnę tylko podkreślić, że nie da ich się przeprowadzić z dnia na dzień. Nie znaczy to jednak, że nie jesteśmy w stanie podejmować najbardziej niezbędnych kroków już w najbliższym czasie.

Zdając sobie w pełni sprawę z wagi poruszanych tu problemów, chciałbym wyrazić poparcie dla pomysłu zwołania okrągłego stołu, poświęconego przyszłości nie tylko PKP Cargo, ale i całej branży, z udziałem możliwie szerokiej reprezentacji rynku kolejowego. Ze strony zarządu spółki deklaruję daleko idącą pomoc w przygotowaniu takiego spotkania, mając nadzieję na podjęcie radykalnych, korzystnych dla całej branży decyzji i konsekwencji w ich wdrażaniu. Wierzę głęboko, że tak się stanie, i to w jak najkrótszym czasie.

O statnio w mediach pojawiło się sporo opinii i komentarzy o sytuacji w PKP Cargo. Trudno nie zgodzić się z wieloma tezami, które nie tylko oddają rzeczywisty obraz spółki, ale są też przejawem troski o jej losy, jako narodowego przewoźnika mającego strategiczną rolę w gospodarce narodowej. Zarząd spółki zdaje sobie sprawę z powagi sytuacji. Nie chowamy głowy w piasek i nie udajemy, że problemu nie ma. Jego rozwiązanie wymaga jednak szybkich decyzji i konsekwentnych działań. Niezbędne też będzie ich wsparcie zarówno ze strony pracowników PKP Cargo, związków zawodowych, jak też PKP SA i Ministerstwa Infrastruktury.

Pozostało 92% artykułu
Biznes
Ministerstwo obrony wyda ponad 100 mln euro na modernizację samolotów transportowych
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Biznes
CD Projekt odsłania karty. Wiemy, o czym będzie czwarty „Wiedźmin”
Biznes
Jest porozumienie płacowe w Poczcie Polskiej. Pracownicy dostaną podwyżki
Biznes
Podcast „Twój Biznes”: Rok nowego rządu – sukcesy i porażki w ocenie biznesu
Materiał Promocyjny
Bank Pekao wchodzi w świat gamingu ze swoją planszą w Fortnite
Biznes
Umowa na polsko-koreańską fabrykę amunicji rakietowej do końca lipca