Reklama
Rozwiń
Reklama

Rolnicze dofinansowanie z opóźnionym startem

Przez osiem miesięcy nikt nie tknął 18 tys. wniosków o dotacje dla nowoczesnych gospodarstw. Teraz może być problem ze sprawdzeniem ich w terminie

Publikacja: 06.10.2008 05:06

Najwięcej wniosków o dotacje z UE złożono na Mazowszu i w Wielkopolsce. Termin zajęcia się wszystkim

Najwięcej wniosków o dotacje z UE złożono na Mazowszu i w Wielkopolsce. Termin zajęcia się wszystkimi podaniami upływa pod koniec roku. Jednak Agencja Restrukturyzacji i Modernizacji Rolnictwa zapewnia, że zdąży z ich rozpatrzeniem.

Foto: Rzeczpospolita

Chodzi o program, który wśród rolników cieszył się wielkim wzięciem. Pod koniec ubiegłego roku o unijne dofinansowanie modernizacji gospodarstw wnioski złożyło 18 tys. chętnych na łączną kwotę 2,4 mld zł.

W ośmiu województwach (dolnośląskim, kujawsko-pomorskim, lubuskim, opolskim, pomorskim, warmińsko-mazurskim, wielkopolskim i zachodniopomorskim) przyjmowanie wniosków zakończono już pierwszego dnia. Agencja Restrukturyzacji i Modernizacji Rolnictwa w ciągu pół roku miała je zweryfikować i zacząć podpisywać umowy. Ale do sierpnia tysiące wniosków leżały w agencji zapakowane w worki i nikt do nich nie zaglądał.

– Kiedy w 2007 r. agencja ogłaszała nabór do programu, nie miała akredytacji na pełną weryfikację, podpisanie umów i wypłaty. Wszystko robiono w przedwyborczej gorączce, pośpiechu. Nie było właściwej informacji, jak dobrze wypełnić wniosek – wyjaśnia w rozmowie z „Rz” Marek Kassa, rzecznik agencji. – W końcu w sierpniu ARiMR dostała na ten program akredytację, z czym wiązało się m.in. niezbędne oprogramowanie. Trzeba było wydłużyć godziny pracy, więcej pracowników skierować do przeglądania wniosków, wprowadzić pracę na dwie zmiany w oddziałach i biurach.

Do początku października sprawdzono 6160 wniosków(34 proc.). Okazało się, że tylko niecałe 2 proc. jest poprawnych, a 1 proc. nie kwalifikuje się do ubiegania o dotację. Reszta musi wrócić do rolników do poprawienia.

– Najczęściej brakuje dokumentów potwierdzających tytuł prawny do gospodarstwa. Nie ma wymaganego planu rozmieszczenia budynków czy oferty przy planowanym zakupie nowej maszyny – wylicza rzecznik i dodaje, że długie oczekiwanie na dotacje skutkuje też zmianami planów rolników. – Kupują maszyny w innych niż deklarowane firmach i teraz musimy to nanosić do wniosku – wyjaśnia.

Reklama
Reklama

Rolnicy mają na poprawki trzy tygodnie od otrzymania pisma z agencji. – Tak duży odsetek wniosków do poprawy spowalnia ich obsługę. W przypadku wniosków złożonych w 2007 r. termin rozpatrywania wynosi rok od dnia złożenia, więc czasu pozostało mało – przyznaje Kassa. Zapewnia jednak, że wszyscy rolnicy, którzy na czas uzupełnią wnioski, dostaną dofinansowanie, a unijne pieniądze nie przepadną.

Chodzi o program, który wśród rolników cieszył się wielkim wzięciem. Pod koniec ubiegłego roku o unijne dofinansowanie modernizacji gospodarstw wnioski złożyło 18 tys. chętnych na łączną kwotę 2,4 mld zł.

W ośmiu województwach (dolnośląskim, kujawsko-pomorskim, lubuskim, opolskim, pomorskim, warmińsko-mazurskim, wielkopolskim i zachodniopomorskim) przyjmowanie wniosków zakończono już pierwszego dnia. Agencja Restrukturyzacji i Modernizacji Rolnictwa w ciągu pół roku miała je zweryfikować i zacząć podpisywać umowy. Ale do sierpnia tysiące wniosków leżały w agencji zapakowane w worki i nikt do nich nie zaglądał.

Reklama
Biznes
Awaria sieci Play. Klienci nie mogą wykonywać połączeń
Materiał Promocyjny
Aneta Grzegorzewska, Gedeon Richter: Leki generyczne też mogą być innowacyjne
Biznes
Koniec turystycznego biznesu z Rosją. Republiki bałtyckie zamykają granice
Biznes
UE i Chiny łagodzą napięcia handlowe. Szczyt klimatyczny bez udziału USA?
Biznes
ORLEN napędza transformację w Europie Centralnej
Materiał Promocyjny
Raport o polskim rynku dostaw poza domem
Biznes
Cyberatak na polskie biuro podróży. Wyciekły dane klientów
Materiał Promocyjny
Manager w erze AI – strategia, narzędzia, kompetencje AI
Reklama
Reklama