Na renty strukturalne w Programie Rozwoju Obszarów Wiejskich na lata 2007 – 2013 (PROW) brakuje ok. 360 mln euro. Resort rolnictwa planował zdobyć te kwotę kosztem innych działań PROW, w tym dofinansowania dla firm. Komisja Europejska powiedziała jednak nie.
– KE zwróciła uwagę, że programy nie zostały w pełni wdrożone i nie mamy wystarczającego doświadczenia, by decydować, czy je zmieniać, czy nie. Musimy więc poczekać, nie uda nam się teraz wprowadzić zmian – mówi „Rz” minister rolnictwa Marek Sawicki.
Minister liczy, że przesunięcia będą możliwe w przyszłym roku. W grudniu przedstawi Komisji Europejskiej sprawozdanie, jak realizacja PROW 2004 – 2006 wpłynęła na stan i kondycję polskiego rolnictwa. Efekty mogą być jednak rozczarowujące, bo przygotowane wówczas działania nie miały charakteru restrukturyzacyjnego.
Nie wiadomo, czy w tej sytuacji Ministerstwo Rolnictwa nie wstrzyma przyjmowania wniosków o renty strukturalne (przyznawane w zamian za przekazanie gospodarstwa innemu rolnikowi lub Skarbowi Państwa). Do 2013 r. na wypłatę rent strukturalnych, jak szacuje resort rolnictwa, może zabraknąć ok. 1 mld zł. Jeśli Bruksela zgodzi się w przyszłym roku na przesunięcia w PROW, wypłata rent nie będzie zagrożona. Ale równie dobrze takiej zgody może nie wydać. Przyjmując nowe wnioski o renty, rząd podejmuje ryzyko, że będzie musiał znaleźć pieniądze w krajowym budżecie. – Jeśli brakuje środków unijnych, to można dołożyć z budżetu krajowego. Rząd musi zaproponować jakieś rozwiązanie – uważa prezes Krajowej Rady Izb Rolniczych Wiktor Szmulewicz.
Przeciwko zmianom w podziale unijnych funduszy protestowali przede wszystkim przedsiębiorcy. Budżet na inwestycje w firmach spożywczych miał zostać zmniejszony o niemal 20 proc. (do 900 mln euro) – Przedsiębiorstwa powinny otrzymać zaakceptowane przez KE pieniądze na rozwój. Kryzys finansowy odbija się niekorzystnie na gospodarce, a unijne fundusze mogą pomóc w inwestycjach i tworzeniu nowych miejsc pracy – przekonuje Beata Matecka, prezes Business Consulting Group.