- Tuż po debiucie, w październiku, pytaliśmy GPW o uzasadnienie dopuszczenia Drągowskiego do obrotu giełdowego i o ocenę, czy spółka spełnia kryteria tego dopuszczenia - mówi Łukasz Dajnowicz z Komisji Nadzoru Finansowego. Wątpliwości nadzoru budził fakt, że prawie wszystkie akcje znajdują się w rękach rodziny Dragowskich, co uniemożliwia wycenę wartości firmy poprzez giełdę i handel akcjami spółki. Jak mówią nam przedstawiciele nadzoru w odpowiedzi na wątpliwości KNF warszawska giełda podała, że wymogi formalne zostały spełnione.
Rodzina Drągowskich deklaruje, że nie ma nic wspólnego z zawieranymi obecnie na warszawskiej giełdzie transakcjami. Przedstawiciele KNF w rozmowie z "Rz" zapowiadają, że poproszą domy maklerskie o wyciągi, kto w ostatnich dniach dokonywał wymiany akcji. Czy nie jest tak, że ci sami akcjonariusze wymieniają miedzy sobą papiery znajdujące się w wolnym obrocie. Jednak na rezultaty dochodzenia nadzoru przyjdzie poczekać kilka dni, a może nawet tygodni.
[link=http://www.parkiet.com/instrument/103811,4.html]Drągowski ADD[/link]