Marki Reserved, Gino Rossi, House, Top Secret czy Tatuum można było spotkać w centrach handlowych w Niemczech, Czechach, na Słowacji i w wielu innych krajach. Jednak z powodu kryzysu i narastających problemów ze sprzedażą w Polsce coraz więcej firm albo wycofuje się z zagranicy, albo znacznie ogranicza tempo inwestycji, choć jeszcze dwa, trzy lata temu otwierały poza Polską po nawet 30 sklepów rocznie.
– Mieliśmy plan otwierania nowych sklepów poza Polską, ale rynek go zweryfikował. Z powodu kryzysu rezygnujemy z inwestycji na Łotwie, Rumunii i w Bułgarii – wylicza Jacek Ulowski, dyrektor finansowy spółki KAN, właściciela marki Tatuum.
Gino Rossi w tym roku zamknął już salon w niemieckim Wiesbaden, w lipcu zostaną zlikwidowane sklepy w Leonbergu, Mulheim i Hamburgu.
– Rynek niemiecki jest perspektywiczny, ale będziemy na nim funkcjonować poprzez sklepy franczyzowe lub sprzedaż hurtową do sklepów multibrandowych – mówi Maciej Fedorowicz, wiceprezes Gino Rossi.
Niemiecką spółkę Mattoni likwiduje Monnari. Z tego kraju wycofał się także jubilerski Apart.