Takie same chusteczki z różnymi nazwami

- Wszystko, co ma nazwę, posiada markę. Świetnym przykładem są chusteczki Regina, które Tesco sprzedawało pod własną nazwą - mówi Andrzej Falkowski, kierownik Katedry Psychologii Marketingu Szkoły Wyższej Psychologii Społecznej

Publikacja: 16.09.2009 02:27

Andrzej Falkowski, kierownik Katedry Psychologii Marketingu Szkoły Wyższej Psychologii Społecznej

Andrzej Falkowski, kierownik Katedry Psychologii Marketingu Szkoły Wyższej Psychologii Społecznej

Foto: Rzeczpospolita

[b]Rz: Konsumenci coraz częściej zamiast drogich produktów markowych wybierają towary sprzedawane pod marką hipermarketów. Czy to oznacza, że marka przestaje być dla nas ważna?[/b]

[b] Andrzej Falkowski:[/b] Tesco także jest marką (chociaż jest to nazwa sieci hipermarketów), ponieważ w określony sposób się kojarzy. Wszystko, co ma nazwę, posiada markę. To pozwala konsumentowi odróżnić określony produkt od takiego samego, ale z inną nazwą. To jest ważna wartość dodatkowa, bo to, co kupujemy, postrzegamy przez system skojarzeń. Gdy pomyślimy o zimnym napoju gazowanym, to zapewne przyjdą nam na myśl produkty kilku największych producentów.

[b]Jaki wpływ ma marka danego towaru na postrzeganie go przez klienta?[/b]

Świetnym przykładem są chusteczki Regina, które Tesco sprzedawało pod własną nazwą. To są identyczne chusteczki, ale konsumenci będą twierdzić, że te pierwsze są gładsze i przyjemniejsze w dotyku. Nasz umysł jest niesamowicie plastyczny, dlatego czasami w tych sztuczkach marketingowych można mówić o balansowaniu na granicy etyki.

[b]A kiedy marka przestaje mieć dla kupującego znaczenie?[/b]

Wtedy, gdy kupuje on często i bez namysłu. Cena też jest istotna, ale towar nie powinien być ani zbyt drogi, ani zbyt tani. Postrzegamy rzeczy zbyt tanie jako gorszej jakości. Paradoksalnie obniżenie ceny może więc zniechęcić kupującego, który oczekuje produktu trudniej dostępnego.

[b]Rz: Konsumenci coraz częściej zamiast drogich produktów markowych wybierają towary sprzedawane pod marką hipermarketów. Czy to oznacza, że marka przestaje być dla nas ważna?[/b]

[b] Andrzej Falkowski:[/b] Tesco także jest marką (chociaż jest to nazwa sieci hipermarketów), ponieważ w określony sposób się kojarzy. Wszystko, co ma nazwę, posiada markę. To pozwala konsumentowi odróżnić określony produkt od takiego samego, ale z inną nazwą. To jest ważna wartość dodatkowa, bo to, co kupujemy, postrzegamy przez system skojarzeń. Gdy pomyślimy o zimnym napoju gazowanym, to zapewne przyjdą nam na myśl produkty kilku największych producentów.

Biznes
Ministerstwo obrony wyda ponad 100 mln euro na modernizację samolotów transportowych
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Biznes
CD Projekt odsłania karty. Wiemy, o czym będzie czwarty „Wiedźmin”
Biznes
Jest porozumienie płacowe w Poczcie Polskiej. Pracownicy dostaną podwyżki
Biznes
Podcast „Twój Biznes”: Rok nowego rządu – sukcesy i porażki w ocenie biznesu
Materiał Promocyjny
Bank Pekao wchodzi w świat gamingu ze swoją planszą w Fortnite
Biznes
Umowa na polsko-koreańską fabrykę amunicji rakietowej do końca lipca