Dochodzimy do wniosku, że Eurocash chce wykorzystać zapis prawny stworzony pierwotnie w innym celu i zamierza obejść obowiązek ogłoszenia wezwania. To zaś sprawia, że akcjonariusze Emperii będą mieć mniej korzystne warunki niż w przypadku wezwania – mówi „Rz” Michał Kowalczewski, prezes Mercurius Domu Maklerskiego współpracującego z Emperią zarządzającą m.in. sieciami sklepów Groszek, Lewiatan czy Stokrotka.
Eurocash ripostuje. – Ani zarząd Emperii, ani nikt inny na rynku nie może dziś w odpowiedzialny sposób skomentować planowanej przez nas oferty w szczegółach. Nasz prospekt jest jeszcze przed zatwierdzeniem przez KNF i nie został opublikowany – mówi Jan Domański, rzecznik Eurocashu. Spółka już wcześniej sygnalizowała, że wezwanie nie wchodzi w rachubę. Prawdopodobnie zamierza ona przeprowadzić emisję połączeniową.
– Ustawa przewiduje możliwość ominięcia wezwania w przypadku, gdy następuje wniesienie akcji w postaci wkładu niepieniężnego, lecz jest to wyjątek. Eurocash chce użyć tego wyjątku do typowej transakcji, do której ustawodawca przewidział obowiązkowe wezwanie – wskazuje szef Mercurius DM.
– Trudno mówić o luce w prawie. Jeśli dojdzie do przekroczenia progu 33 lub 66 proc., to trzeba będzie ogłosić wezwanie następcze – mówi Łukasz Dajnowicz z KNF. – Oferta jest skierowana do akcjonariuszy Emperii. Mogą z niej skorzystać lub nie – dodaje.
Eurocash podkreśla, że wszystkich akcjonariuszy Emperii potraktuje tak samo. – Zaraz po publikacji prospektu planujemy zwołać konferencję prasową i przedstawić inwestorom strukturę naszej oferty. Jest ona fair i jednakowo traktuje wszystkich akcjonariuszy Emperii – podkreśla Domański.