Czechy wygrywają z Polską

Nasz południowy sąsiad ma duże szanse na przyciągnięcie nowych centrów biznesowych. Czechy pod wieloma względami są znacznie lepiej oceniane przez inwestorów niż Polska. Ich firmy przejmują nasze przedsiębiorstwa

Publikacja: 27.10.2010 04:39

W Czechach (10,5 mln mieszkańców) w nowoczesnych centrach obsługujących firmy w zakresie księgowości

W Czechach (10,5 mln mieszkańców) w nowoczesnych centrach obsługujących firmy w zakresie księgowości czy informatyki pracuje już 30 tys. osó

Foto: Fotorzepa, BS Bartek Sadowski

W Czechach (10,5 mln mieszkańców) w nowoczesnych centrach obsługujących firmy w zakresie księgowości czy informatyki pracuje już 30 tys. osób. W niemal czterokrotnie większej Polsce – 50 tys. Jak czytamy w raporcie Infosys BPO Europe, w tym roku branża ta po raz pierwszy ma dać czeskiej gospodarce 2 mld dol. przychodu – mniej więcej tyle samo, co w Polsce w 2009 r. Na uruchomienie centrów w Czechach zdecydowały się już takie firmy jak Infosys, ExxonMobile, Skype, eBay i Tesco. Walka o kolejne inwestycje będzie między Czechami i Polakami coraz ostrzejsza.

Czechy szybko wyczuły zapotrzebowanie globalnego rynku i postawiły na outsourcing IT, wspierając mocno system edukacyjny. Mają ponad 380 tys. studentów, ponad 80 tys. studiuje najbardziej pożądane w tej branży kierunki techniczne. W Polsce najwięcej kształcimy humanistów i pedagogów.

– Dostępność wykwalifikowanych kadr jest jednym z głównych czynników branych pod uwagę przez inwestora przy wyborze lokalizacji – mówi Krystian Bestry, dyrektor zarządzający Infosys BPO Europe. Jego zdaniem w Polsce od niedawna jest ściślejsza współpraca firm z uczelniami. – Absolwenci są coraz lepiej przygotowani do pracy w centrach. Czechom udało się to już kilka lat temu i dlatego dziś kondycja tego sektora jest u nich taka dobra – dodaje.

Notowania tego kraju są coraz lepsze. Czeskie radio podało, że siedzibą europejskiego systemu nawigacyjnego Galileo będzie najpewniej Praga. System nawigacyjny jest alternatywą dla amerykańskiego GPS i rosyjskiego Glonass, ale w przeciwieństwie do konkurentów będzie kontrolowany przez instytucje cywilne.

W ostatnim rankingu konkurencyjności gospodarki World Economic Forum Polska zajęła 39. pozycję, a Czechy 36. Jednak nasz południowy sąsiad wypada znaczne lepiej zwłaszcza jeśli chodzi o infrastrukturę, edukację, elastyczność rynku pracy.

[wyimek]2 mld dolarów przynoszą rocznie czeskiej gospodarce centra biznesowe[/wyimek]

Czechy oceniane są lepiej niż my, mimo że kryzys wyraźnie odbił się na ich gospodarce. W 2009 r. PKB skurczył się aż o 4,1 proc. W tym roku sytuacja jest już wyraźnie lepsza. W I kwartale gospodarka wzrosła o 1,1 proc., w II kwartale wzrost wyniósł 2,4 proc. Stopa bezrobocia podniosła się co prawda z 5 proc. w połowie 2008 r. do 9,9 proc. na przełomie lat 2009 i 2010, ale obecnie wynosi 8,5 proc.

Według danych CzechInvest dziesięć lat temu 98 proc. inwestycji zagranicznych dotyczyło sektora produkcyjnego, a w 2008 r. już 27 proc. stanowiły usługi biznesowe.

Jak podaje Związek Liderów Sektora Usług Biznesowych (ABSL), w Polsce działa już 170 centrów biznesowych. Ich liczba ma rosnąć, ale atutem Czech jest elastyczniejszy system pomocy publicznej. Dla przykładu: firma, która zadeklarowała zatrudnienie 150 osób, w Polsce musi utrzymać taki poziom przez kilka lat. W Czechach czasami może okresowo zmienić ich liczbę. Dotacja jest bowiem przypisana do każdego zatrudnionego i w zależności od ich liczby przyznawane są pieniądze. Polski rząd uznał niedawno, że wsparcie finansowe państwa nie będzie udzielane inwestycjom w aglomeracjach o niskiej stopie bezrobocia. Polska Agencja Informacji i Inwestycji Zagranicznych obawia się o los 20 projektów.

– Nasza pozycja negocjacyjna dramatycznie się osłabi – mówił w rozmowie z ”Rz” Sławomir Majman, prezes PAIiIZ.

– Możemy utrzymać pozycję lidera w regionie. Potrzebna jest spójna i konsekwentna polityka państwa dotycząca wsparcia inwestycyjnego oraz dokształcanie kadr – mówi Krystian Bestry.

Czeskie firmy inwestują coraz chętniej w Polsce, wydały już 1,35 mld zł. Największą transakcją było przejęcie w 2007 r. przez Penta Investments sklepów Żabka za 550 mln zł. Fundusz kupił od tego czasu następne firmy – od producentów okien po mrożonki. Kilka prób przejęcia zakończyło się jednak niepowodzeniem.

Koncern energetyczny CEZ, od czterech lat notowany na GPW, miał ambicje przejąć Energę, Eneę, PAK, ale z planów nic nie wyszło. CEZ ma dziś w Polsce elektrownię w Skawinie i elektrociepłownię Elcho. Zdenek Bakala, który teraz walczy o przejęcie Bogdanki (spółka NWR ogłosiła warte 3,43 mld zł wezwanie), kilka lat temu chciał zostać posiadaczem wydającej m.in. ”Rz” Presspubliki, a w połowie tego roku walczył o PAK. Przejęcie Meritum Banku nie udało się innemu Czechowi – Petrowi Kellnerowi. Teraz mówi się, że może on próbować kupić pośrednika kredytowego Żagiel.

[ramka]Opinia

Jacek Levernes prezes związku ABSL

Polska działa w warunkach zaostrzającej się konkurencji. W naszym regionie bardzo silnym graczem są już Czechy, które jako kraj zbudowały markę atrakcyjnej lokalizacji dla usług outsourcingu IT. Ten kraj, podobnie jak Polska, ma szansę stać się globalnym zapleczem dla zaawansowanych usług opartych na wiedzy. To jest gra o przyszłość. Usługi, m.in. informatyczne, finansowe, logistyczne, będą podstawą oceny. Polska i Czechy rywalizują o najbardziej wartościowe projekty, które są szansą na rozwój sektora. Wygra ten, kto zapewni kontrahentom lepszy dostęp do specjalistów oraz skuteczniejsze wsparcie inwestycyjne.

—pm

[srodtytul]Skuteczny sposób oszczędzania[/srodtytul]

Już 58 proc. największych polskich firm korzysta z usług outsourcingowych – wynika z analiz firmy badawczej Ipsos. Badaniem objęto 200 podmiotów o obrotach ponad 200 mln zł i zatrudniających ponad 250 pracowników. Wśród branż, które najczęściej decydują się na współpracę z firmami outsourcingowymi, są telekomunikacja (z usług tego typu korzysta 71 proc. podmiotów) oraz banki i ubezpieczyciele (83 proc.). Rośnie popyt ze strony firm infrastrukturalnych (53 proc.).

Największą popularnością cieszą się usługi dotyczące tzw. back-office (m.in. zarządzanie dokumentami). Kontrakty tego typu podpisała już prawie połowa ankietowanych przedsiębiorstw. 41 proc. umów dotyczy usług informatycznych (głównie serwis sprzętu), 32 proc. działań windykacyjnych. – Klienci zaczynają od najprostszych usług, z czasem decydują się na rozszerzenie współpracy – twierdzi Konrad Rochalski, prezes ArchiDocu.Jego zdaniem o rosnącym znaczeniu outsourcingu może świadczyć fakt, że coraz częściej decyzje o podpisywaniu umów tego typu zapadają na szczeblu zarządu.

– Firmy, szukając oszczędności, skupiają się na głównej działalności. Wydzielanie reszty biznesu na zewnątrz staje się ważną częścią takiej strategii – wyjaśnia.Obecnie w Polsce, według ABSL, działa ok. 300 centrów outsourcingowych(BPO), które zatrudniają 50 tys. pracowników. —dwol[/ramka]

W Czechach (10,5 mln mieszkańców) w nowoczesnych centrach obsługujących firmy w zakresie księgowości czy informatyki pracuje już 30 tys. osób. W niemal czterokrotnie większej Polsce – 50 tys. Jak czytamy w raporcie Infosys BPO Europe, w tym roku branża ta po raz pierwszy ma dać czeskiej gospodarce 2 mld dol. przychodu – mniej więcej tyle samo, co w Polsce w 2009 r. Na uruchomienie centrów w Czechach zdecydowały się już takie firmy jak Infosys, ExxonMobile, Skype, eBay i Tesco. Walka o kolejne inwestycje będzie między Czechami i Polakami coraz ostrzejsza.

Pozostało 91% artykułu
Biznes
Święta spędzane w Polsce coraz popularniejsze wśród zagranicznych turystów
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Biznes
Ministerstwo obrony wyda ponad 100 mln euro na modernizację samolotów transportowych
Biznes
CD Projekt odsłania karty. Wiemy, o czym będzie czwarty „Wiedźmin”
Biznes
Jest porozumienie płacowe w Poczcie Polskiej. Pracownicy dostaną podwyżki
Materiał Promocyjny
Bank Pekao wchodzi w świat gamingu ze swoją planszą w Fortnite
Biznes
Podcast „Twój Biznes”: Rok nowego rządu – sukcesy i porażki w ocenie biznesu