Właściciele sklepów internetowych zrozumieli, że nikt inny nie doradzi im tak szczerze i trafnie, jak ich własny Klient. Dlatego coraz więcej z nich bierze udział w programie Opineo, dając kupującym jasny znak: wasza opinia jest dla nas najważniejsza, podzielcie się nią z nami.
Błędy przytrafiają się wszystkim, nawet najlepszym. Sztuką natomiast jest wyciągnięcie z nich wniosków i w rezultacie przekucie ich w sukces. Jest to bardzo generalna zasada, jednak można ją z powodzeniem zastosować także wobec sklepów internetowych. Dni tych, które lekceważą głos Klienta, są policzone. Rynek wirtualnych sklepów w Polsce jest już na tyle rozwinięty, że niezadowolony konsument zawsze ma alternatywę: jeśli w jednym serwisie mu się nie spodoba, przy następnym zakupie wybierze innego kontrahenta.
Trzeba przy tym zauważyć, że powodów do niezadowolenia może być wiele. Część sklepów sądzi, że wystarczy samo wysłanie towaru, aby Klient był usatysfakcjonowany i szczęśliwy, że tym razem nikt go nie oszukał. Nic bardziej mylnego. Oczekiwania i świadomość e-konsumentów rosną wprost proporcjonalnie do liczby sklepów. Dziś zatrzymanie przy sobie Klienta wiąże się z wyczuleniem na jego potrzeby i stałym podnoszeniem jakości usług.
Opineo. pl można zatem traktować jako współczesną wersję księgi „Skarg i zażaleń” lub papierek lakmusowy, który najtrafniej oddaje kondycję danego sprzedawcy. Użytkownicy serwisu zwracają sklepom uwagę na bardzo różnorodne problemy – od nieczytelnej strony internetowej, przez źle działający telefon, po brak programów lojalnościowych bądź bezpłatnych próbek dla stałych klientów. Jest to bezcenna informacja dla właścicieli sklepów, którzy nie zdają sobie sprawy, że tak błahe z pozoru kwestie mogą zaważyć na decyzji konsumenckiej.
Do listy najczęściej wspominanych przez Klientów „niedociągnięć” należą także: