O ile wczoraj na rynku walutowym mieliśmy do czynienia z próbami umocnienia dolara, tak dzisiaj wracamy już do trendu obserwowanego w dłuższym okresie. Oznacza to, że dolar znów jest słabszy. -  Para EUR/USD dzisiaj odbija po tym, jak dolar wraca do słabości na szerokim rynku. Pojawiają się też doniesienia o potencjalnie "akceptowalnych" taryfach, jakie mają proponować USA w porozumieniu handlowym z UE, choć negocjacje cały czas trwają. To może nieco wspierać euro, gdyż pozostawia dotychczasowe oczekiwania, co do polityki EBC (zakończenie cyklu obniżek stóp).  To co mamy na razie to rynkowy szum na który wpływ przez najbliższe dni będą mieć doniesienia związane z trwającymi negocjacjami handlowymi – warto pamiętać o nieraz nazbyt emocjonalnym podejściu Donalda Trumpa, stąd też rejon w przypadku pary EUR/USD 1,1630, jako ważne wsparcie mógłby zostać przetestowany. Sugerowałyby to chociażby przebiegi dziennych oscylatorów technicznych – wskazuje Marek Rogalski, analityk DM BOŚ.

Złoty zyskuje  na wartości

Ze słabości dolara korzysta też nasza waluta. Przed południem złoty umacniał się wobec dolara o około 0,5 proc. i tym samym wycena „zielonego” spadła do poziomu 3,61 zł. Euro było przeceniane o 0,2 proc. do  4,24 zł. Frank szwajcarski taniał również 0,2 proc. do 4,53 zł. To właśnie zachowanie dolara powinno kształtować notowania złotego, tym bardziej, że dzisiaj kalendarz makroekonomiczny nie rozpieszcza inwestorów.