Industrial Milk Company i KSG Agro musiały zejść z ceny, aby sprzedać papiery. Pierwsza spółka, działająca w regionie Czernihowa i Połtawy, pierwotnie chciała pozyskać z emisji nowych akcji 226 mln zł. Wartość całej oferty łącznie ze sprzedażą starych papierów sięgała zgodnie z  planem 260 mln zł. Stałoby się tak, jeśli inwestorzy objęliby akcje po 21 zł.

W trakcie oferty analitycy zwracali jednak uwagę, że cena jest zbyt wysoka. Spółka ostatecznie mocno obniżyła cenę sprzedawanych papierów do 10,8 zł oraz liczbę oferowanych papierów. Ostatecznie z emisji pozyskała 70,2 mln zł, a razem ze sprzedażą starych akcji wartość oferty sięgnęła 81 mln zł. Na obniżkę ceny wpłynął głównie popyt ze strony instytucji. To one objęły 90 proc. oferty. Resztę kupili drobni inwestorzy. W transzy dla inwestorów detalicznych redukcja zapisów wyniosła prawie 55 proc.

Większym wzięciem cieszyły się akcje KSG Agro, który podobnie jak IMC zajmuje się produkcją zbóż. Firma początkowo określiła cenę maksymalną sprzedaży papierów na 26 zł. To oznacza, że z emisji 4,92 mln akcji miała pozyskać 128 mln zł. Ostatecznie KSG Agro musiało obniżyć cenę do 22 zł, dzięki czemu od inwestorów otrzyma 108 mln złotych.

Debiuty giełdowe IMC i KSG Agro wstępnie planowane są odpowiednio na 4 i 5 maja. Nie będą to pierwsze spółki z ukraińskiego sektora spożywczego notowane na warszawskiej giełdzie. W obrocie w Warszawie są już akcje Agrotonu (producent zbóż), Astarty (lider ukraińskiego rynku cukru), Kernela (producent oleju słonecznikowego) oraz Milkilandu (producent wyrobów mlecznych). Oprócz nich na warszawskim parkiecie znajduje się też Sadovaya, węglowa spółka ze wschodu Ukrainy.

Dla firm z tego kraju GPW planuje 4 maja uruchomić indeks WIG-Ukraina. Oczekuje się, że jego skład może w tym roku powiększyć się nawet dwukrotnie. Przedstawiciele ukraińskich domów maklerskich zaznaczają, że w tym roku wejście na polską giełdę planuje jeszcze dziesięć firm ze Wschodu.