Grupa zajmowała się nielegalną wycinką drewna, które przeznaczano na produkcję okleiny meblowej. Złodzieje wycięli m.in. 300 letnie dęby.
Policja zatrzymała 6 osób.
Za kradzież drewna grozi m.in. kara od 3 miesięcy do 5 lat pozbawienia wolności, kara grzywny i konieczność zapłaty nawiązki. W ubiegłym roku w związku z kradzieżami drewna Straż Leśna skierowała do sądu ponad 2 tys. aktów oskarżenia. Kradzieże surowca są coraz większą plagą dla Lasów Państwowych, które zarządzają większością lasów w Polsce, ale przede wszystkim dla właścicieli lasów prywatnych. W ub.r. w Lasach Państwowych skradziono ponad 20,6 tys. metrów sześciennych drewna o wartości ponad 3,2 mln zł. Kradzież drewna generuje największe straty jakie lasy ponoszą z tytułu szkodnictwa leśnego.
Złodzieje działają coraz bardziej bezczelnie. Pod koniec ubiegłego roku, strażnicy leśni Nowych Ramuk w biały dzień zatrzymali siedmiu złodziei, którzy udawali drwali. Wyglądali i zachowywali się, jak robotnicy leśni, pracujący dla zakładu usług leśnych.
Złodzieje najczęściej kradną drewno na opał, ale coraz częściej pojawiają się zorganizowane grupy przestępcze, które kradną surowiec na dużą skalę.