Przełom w sprawie programu przyznawania wsparcia z budżetu dla inwestycji ważnych dla polskiej gospodarki miał nastąpić w miniony piątek. W Ministerstwie Gospodarki z ministrem finansów spotkali się przedstawiciele zagranicznych inwestorów z branży nowoczesnych usług oraz prezydenci kilku dużych miast, liczących na takie właśnie inwestycje. Inwestorzy i samorządowcy przekonywali ministra Rostowskiego, by złagodził swoje stanowisko w sprawie zasad przyznawania pomocy. Tłumaczyli, że nowy, zaostrzony system wsparcia, z poprawkami naniesionymi przez Ministerstwo Finansów, skreśla Polskę z listy potencjalnych lokalizacji nowych przedsięwzięć.

50 tys osób jest zatrudnionych w branży nowoczesnych usług w Polsce

Inwestorzy i eksperci twierdzą, że wydatki na granty szybko się zwracają – zazwyczaj w połowie drugiego roku funkcjonowania inwestycji. Nie ma też obaw o wycofanie się inwestora z kraju. – Samo przyznanie wsparcia wiąże inwestora z Polską na co najmniej 8 lat. W przypadku niektórych inwestycji okres ten może być jeszcze dłuższy – argumentuje Paweł Panczyj z Ernst & Young.

Projekt dalej będzie negocjowany, a według nieoficjalnych informacji pod uwagę będzie brana jego łagodniejsza wersja. – Pozytywny jest fakt, że w resorcie finansów jest już zrozumienie dla potrzeby wspierania inwestycji jako sposobu podtrzymania ich napływu do Polski – twierdzi Jacek Leverness, wiceprezes Global Business Center HP na Europę, Afrykę i Środkowy Wschód.