– Oznacza to, że osłabiona gospodarka amerykańska i kryzys zadłużenia w strefie euro – odbija na nim swoje piętno – czytamy w raporcie. - W tym samym czasie konsumpcja krajowa na całym świecie nadal rośnie, o 7,6 procent liczone między trzecim kwartałem 2010 i trzecim kwartałem 2011, co sugeruje, że lokalne produkty i usługi są coraz bardziej uprzywilejowane względem importowanych.

Global Trade Flow Index śledzi handel towarami i usługami w ujęciu kwartalnym na podstawie analizy najnowszych, oficjalnie dostępnych danych (związanych z importem i eksportem towarów i usług) z 23 krajów – największych pod względem handlu światowego. Indeks wskazuje rosnącą przepaść pomiędzy poziomami handlu na rynkach dojrzałych i wschodzących oraz spowolnienie importu i wzrost eksportu mające wpływ na wszystkie kraje grupy G7. Poziom handlu w Europie, mocno dotknięty przez kryzys zadłużenia w strefie euro i ograniczony przez umocnioną wspólną walutę, spadł o 2 procent w trzecim kwartale 2011. Podobnie, poziom handlu Stanów Zjednoczonych zmniejszył się również o 2 procent w ujęciu kwartalnym. W ocenie analityków firmy słaby dolar prowadzi nie tylko do spadku wzrostu na zagranicznych rynkach, ale również do wzrostu cen surowców oraz zmniejszenia konsumpcji krajowej. W Japonii nastąpił spadek poziomu handlu o 1,6 procent w trzecim kwartale 2011, ale po spadku 5,7 procent w drugim kwartale 2011, co sugeruje z kolei ożywienie na rynku japońskim po skutkach trzęsienia ziemi i tsunami w tym roku.

Dla porównania poziom handlu na rynkach wschodzących w Indiach i Chinach jest bardziej stabilny, notowany wzrost to 1,2 procent i 0,4 procent w ujęciu kwartalnym. Podobnie Rosja zanotowała tylko nieznaczny spadek poziomu handlu o 0,26 procent. Ogólnie, PKB w krajach BRIC (Brazylia, Rosja, Indie i Chiny) nadal rośnie i wzrósł pomiędzy 2,7 i 3,5 procent w trzecim kwartale 2011 r. Nie jest to jednak odzwierciedlone w badaniu Global Trade Flow Index, które wykazuje, że eksport do rynków dojrzałych tylko spada. Sugeruje to, że import do tych regionów został w dużym stopniu zastąpiony lokalnie wytwarzanymi produktami i usługami.

- Wzrost poziomu PKB na rynkach BRIC nie prowadzi do wzrostu handlu światowego, co sugeruje, że korzyści ze wzrostu gospodarczego odnotowują przede wszystkim firmy działające lokalnie – napisał w komentarzy do raportu Roy Lenders, odpowiedzialny za dostawy w Capgemini Consulting. - Firmy, które chcą korzystać ze wzrostu gospodarczego w krajach BRIC, powinny wybrać działania lokalne, jako preferowane podejście do rynku.