Przedświąteczne szaleństwo ogarnia wszystkich niezależnie od zasobności portfela i zadłużenia w banku. 37 proc. badanych twierdzi, że w grudniu, w porównaniu z tym samym okresem sprzed roku, zwiększyło swoje wydatki, co dziesiąta osoba w sposób znaczący. Przybyło tych, którzy przeznaczą na Boże Narodzenie więcej niż 2500 zł. Takie dane przyniósł sondaż przeprowadzony w trzech dużych miastach: Łodzi, Poznaniu i Warszawie przez Mazowieckie Centrum Profilaktyki Uzależnień.
– Szał zakupów, który ogarnia także osoby zadłużone, wskazuje na to, że u części Polaków duchowy wymiar świąt jest wypierany przez komercję – zauważa prof. Mariusz Jędrzejko, kierownik badań, socjolog SGGW.
Jednak te dane wynikają też ze wzrostu cen.
Zastaw się, a postaw
Prawie 6 proc. osób – wskazuje sondaż – zrobi większe zakupy kosztem zwiększenia zadłużenia na karcie kredytowej. Niemal co dziesiąty badany przyznał, że od miesięcy jest stale zadłużony w bankach na kwoty większe niż miesięczna pensja.
– Kryzys powinien być przyczynkiem do ostrożnego gospodarowania pieniędzmi, ale dla polskiej duszy jest on wyzwaniem – tłumaczy prof. Zbigniew Nęcki, psycholog społeczny z UJ. – Chcemy pokazać, że mimo trudnej sytuacji gospodarczej jesteśmy w stanie wydać więcej. Im większy lęk przewd kryzysem, tym bardziej się mu zaprzecza. Trzeba umilić sobie życie, skoro z każdej strony nas straszą – zaznacza.