Dolina Lotnicza kusi inwestorów

Firmy z podkarpackiej Doliny Lotniczej spróbują przyciągnąć partnerów z Japonii i Chin. Skrzydlaty klaster już robi interesy z Zachodem. Eksport dla gigantów światowej awiacji przyniósł w zeszłym roku 1,5 mld dolarów

Publikacja: 09.05.2012 13:41

Dolina Lotnicza kusi inwestorów

Foto: Fotorzepa, Radek Pasterski RP Radek Pasterski

- Teraz celem jest zdobycie zamówień i technologicznych inwestycji ostrożnych Japończyków i chińskiego gospodarczego smoka – zdradza Andrzej Rybka dyrektor Doliny Lotniczej. To przede wszystkim do przedsiębiorców z Azji i Dalekiego Wschodu skierowano zaproszenia do udziału w rozpoczynających się 10 maja w Rzeszowie  branżowych targach Aviation Valley Expo Days & B2B meetings. – Podczas bezpośrednich prezentacji i spotkań  przygotowanych dla zagranicznych przedsiębiorców, chcemy pokazać możliwości spółek podkarpackiego klastra – podkreśla dyrektor Rybka. Dodaje, że z zaproszeń w tym roku skorzysta ponad 400 przedsiębiorców i przedstawicieli lotniczych firm z całego świata -  w tym, oczywiście, z Azji.

Odporni na kryzys

Szefowie skrzydlatego stowarzyszenia zapewniają, że spółki , dzięki konkurencyjnym kosztom produkcji i dobrze przygotowanym  polskim technikom i specjalistom skutecznie radzą sobie z kryzysem.  Ten rok znów zapowiada się nie najgorzej, eksport lotniczych systemów i części powinien zapewnić przychody na poziomie przynajmniej 4 mld  zł.

Lotniczy przemysł  skupiony przede wszystkim na Podkarpaciu, a także związanych z awiacją klastrach wielkopolskim i śląskim , reprezentuje już pokaźny potencjał: blisko 100 firm, 23 tys. zatrudnionych. Dolina Lotnicza eksportuje  kompletne śmigłowce, zaawansowane technologicznie,  spełniające  światowe normy jakości i bezpieczeństwa komponenty silnikowe i części robione dla największych producentów z Boeingiem i Airbusem na czele .

Niedawny kryzysowy dołek, który nie ominął zachodnich firm, branży lotniczej w Polsce przysporzył klientów. - Jakością nie ustępujemy renomowanym producentom a usługi zwłaszcza inżynierskie i konstruktorskie w Polsce są wciąż znacząco tańsze. W kryzysie inwestorzy szukają takich miejsc - tłumaczy zainteresowanie największych producentów Janusz Zakręcki prezes PZL Mielec A Sikorsky Company. Mielecka firma, należąca od czterech lat do amerykańskiego potentata śmigłowcowego  Sikorsky Aircraft już produkuje helikoptery S70i, najnowszą eksportową wersję Black Hawków.

Przybywa inwestycji

Po fali inwestycji prywatyzacyjnych – ostatnie duże transakcje to sprzedaż śmigłowcowych zakładów PZL Świdnik  włosko- brytyjskiemu koncernowi AgustaWestland i przejęcie przez Hamilton Sundstrand pozostałości wrocławskiego Hydralu ( PZL Wrocław),  nastąpiły inwestycje green field, w tym uruchomienie fabryki bawarskiego potentata silnikowego MTU pod Rzeszowem i  wytwórni samolotowych silników pomocniczych HS w tym mieście. Nowy zakład w stolicy Podkarpacia stawia teraz potentat podwozi samolotowych Goodrich i poddostawca silnikowego giganta  Rolls –Royce –  brytyjska spółka McBraida. W tych dniach uruchomi już  pod Rzeszowem nowy zakład kanadyjska firma Wac Aero – oferująca usługi związane z pokrywaniem specjalnymi powłokami lotniczych części.  Od, innowacyjnych konkurentów nie odstaje sędziszowska fabryka Hispano – Suizy i bielskie Avio Polska, którego inżynierowie  zaprojektowali i teraz robią istotny element silnika  nowej generacji GEnx dla największych boeingów To wszystko przedsięwzięcia warte setki milionów euro.

Czas na autorskie innowacje

-Zakłady należące do amerykańskich i europejskich koncernów produkują w kraju samolotowe części przede wszystkim na podstawie zagranicznych projektów i technologii. Teraz  uczestnicy Polskiej Platformy Technologicznej Lotnictwa chcieliby to zmienić -  twierdzi prof. Jacek Rokicki z Wydziału Mechanicznego, Energetyki i Lotnictwa Politechniki Warszawskiej.

-Postawiliśmy na rozwój silników lotniczych, budowę nowych śmigłowców i lekkich samolotów w tym bezpilotowców - mówi Marek Darecki szef platformy skupiającej wszystkie istniejące w kraju branżowe klastry i prezes WSK Rzeszów.

W najbliższych  pięciu latach na rozwój nowych technologii lotniczych państwo i przemysł związany z awiacją wyda  pół miliarda złotych. Przedsiębiorcy ustalili z rządem, że do 300 mln złotych pochodzących z Narodowego Centrum Badań i Rozwoju przeznaczonych na badania dołożą 200 milionów zł zarobionych przez spółki. Wydawanie funduszu rozwojowego  będzie nadzorowane przez  władze i przemysł. Szanse na dofinansowanie  będą miały tylko te projekty, które uwzględniają obecny dorobek firm i mają największe szanse przynieść wymierne korzyści gospodarce.

- Teraz celem jest zdobycie zamówień i technologicznych inwestycji ostrożnych Japończyków i chińskiego gospodarczego smoka – zdradza Andrzej Rybka dyrektor Doliny Lotniczej. To przede wszystkim do przedsiębiorców z Azji i Dalekiego Wschodu skierowano zaproszenia do udziału w rozpoczynających się 10 maja w Rzeszowie  branżowych targach Aviation Valley Expo Days & B2B meetings. – Podczas bezpośrednich prezentacji i spotkań  przygotowanych dla zagranicznych przedsiębiorców, chcemy pokazać możliwości spółek podkarpackiego klastra – podkreśla dyrektor Rybka. Dodaje, że z zaproszeń w tym roku skorzysta ponad 400 przedsiębiorców i przedstawicieli lotniczych firm z całego świata -  w tym, oczywiście, z Azji.

Pozostało jeszcze 83% artykułu
Biznes
Ekonomiści: na AI wydajemy mniej od toczącej wojnę Ukrainy
Biznes
Chiny wyciągają rękę do USA przed rozmowami. Program Orka opóźniony
Biznes
Letnie wakacje priorytetem. Dokąd pojadą Polacy na urlop i jakie mają obawy?
Biznes
Donald Trump rozważa sprzedaż czerwonej Tesli – symbolu poparcia dla Elona Muska
Biznes
Oligarchowie - Unia Europejska: 0-5. Nie będzie zdejmowania sankcji