Liugong spowalnia inwestycje w HSW

Chińskie inwestycje w Hucie Stalowa Wola zwalniają. Powodem jest kryzys na światowych rynkach, który dotyka nowego właściciela HSW koncern LiuGong

Publikacja: 01.07.2012 09:38

Liugong spowalnia inwestycje w HSW

Foto: Fotorzepa, MW Michał Walczak

Największa dotąd chińska inwestycja w Polsce, przejęcie cywilnej części Huty Stalowa Wola za niemal 300 mln zł  miało otworzyć drogę do ekspansji gospodarczej w naszym kraju przedsiębiorców z Państwa Środka. Wciąż jest taka szansa.

- Gdyby  nie wzięli nas Chińczycy, już pewnie zamykalibyśmy biznes maszyn budowlanych. Spycharki i ładowarki kiepsko się sprzedają - przyznaje Henryk Szostak, szef Solidarności w HSW. Słabnący popyt na ciężki sprzęt na globalnym rynku uderzył też w LiuGong, chiński  koncern, który w zeszłym roku sprzedał 60 tysięcy  maszyn budowlanych i drogowych i  jest światowym potentatem w produkcji ładowarek ( zrobił ok. 50 tys. tych maszyn).  Zatrudniająca  dziś 14,7  tys. pracowników giełdowa korporacja ( 2,33 mld dol. przychodów w 2010 r., 22 zakłady w Chinach, przedstawicielstwa handlowe w 102 krajach) w ostatnich miesiącach zaczęła tracić impet. Jeszcze kilka miesięcy temu podczas uroczystości podpisywania umowy prywatyzacyjnej prezes korporacji Liugong Zeng Guangan zapowiedział, że  za pięć lat podkarpacki zakład, będzie produkował dziesięć razy więcej maszyn rocznie niż w 2011 r., kiedy powstało ich zaledwie kilkaset. Teraz inwestor spuszcza z tonu.

Kryzys sięga LiuGong

- To prawda, wyniki sprzedaży są nieco słabsze niż zakładaliśmy, ale liczymy na odbicie w drugiej połowie roku, kiedy na wewnętrznym rynku zaczną działać stymulujące gospodarkę decyzje rządu Chin – ma nadzieję Hou Yubo wiceprezes ds kadrowych i relacji społecznych w Liugong Machinery Poland. Prezes Hou  zapewnia, że macierzysty koncern  mimo przejściowych kłopotów  nie rezygnuje z  ambitnej strategii : w ciągu 5 lat  także dzięki zakładom w Polsce, chciałby  awansować z 17 miejsca na 10 wśród największych wytwórców  maszyn budowlanych na świecie.

Przewodniczący Szostak nie kryje jednak na razie zafrasowania: rozwojowe działania Chińczyków w hucie straciły tempo i trochę, prawdę powiedziawszy,  rozczarowują. – Właściciel przez pierwsze miesiące od przejęcia huty, raczej skupił się na  stabilizowaniu sytuacji i  nastrojów.- Nie mamy zastrzeżeń do  wypełniania  ustaleń z pakietu socjalnego – przyznaje.

Huta na plusie

Teraz działania pod presją kryzysu  uczą się obydwie strony. Dla Chińczyków LMP to pierwszy zakład produkcyjny firmy na terenie  Unii Europejskiej. Dopiero miesiąc temu koncern uruchomił strategiczny skład części zamiennych do firmowych koparek w Amsterdamie.

– Okazało  się, że  nasi handlowcy  potrzebują więcej czasu aby przygotować się do sprzedaży droższych  maszyn wyprodukowanych według najnowszych technologii w Polsce.  Już wcześniej zakładaliśmy , że trafią one przede wszystkim do Rosji i   innych państw na Wschodzie a także na zachodnie rynki - mówi wiceprezes LMP.  Hou zapewnia, że sprzedaż, choć  poniżej oczekiwań,  idzie. Dzięki temu po raz pierwszy od kryzysowego tąpnięcia w 2007- 08 r.  maszynowy biznes w Stalowej Woli znalazł się w tym roku na plusie.  - Stopniowo udaje się nam także podnosić wydajność, trzymać w ryzach koszty -  mówi wiceprezes Hou. Wiele jest jednak jeszcze do zrobienia. Jak wiele – ilustruje  następujący przykład:

Liugong Machinery Poland zatrudnia na Podkarpaciu  prawie 1100 pracowników w tym kilkunastu Chińskich kierowników  i w tym roku  uzna za sukces podwojenie do 600 sztuk  produkcji spycharek i ładowarek. Najnowszy chiński zakład LiuGong w mieście Tianjin, zatrudniający 400 fachowców, robi rocznie 3 tysiące  podobnych maszyn.

Po naukę do Chin

– Wciąż analizujemy zwiększenie produkcyjnych  możliwości huty –zapewnia Hou Yubo. To nie przypadek, że modernizacją i korporacyjną organizacją  zakładu w Stalowej Woli zajął się Tan Zuozhou, najlepszy w koncernie spec od zarządzania produkcją, technologiami, cięcia kosztów i śrubowania jakości.

Wiceprezes Hou, do niedawna jeszcze, czynny dziennikarz płynną polszczyzną zapewnia , że  firma   wykorzysta doświadczenie polskich fachowców:  inżynierów  menedżerów i atuty LiuGong - umiejętność zarządzania produkcją w ogromnej skali a także  dostępność chińskich pieniędzy  na niezbędne inwestycje – by w Stalowej Woli osiągnąć sukces.

-Liczymy, że studyjne wyjazdy i szkoleniowa wymiana z naszymi firmami w Chinach, pozwoli przełamać  bariery i usprawni pracę. Już teraz swoje doświadczenia w jednym z ośrodków technologicznych LiuGong przekazuje Andrzej Ciozda dyrektor ds. rozwoju w LMP – mówi Hou Yubo.

Koparki do montażu

W  oczekiwaniu na powrót koniunktury nowa spółka uruchomiła w  Stalowej Woli montaż gąsienicowej koparki typu 922D i ładowarki typ 856 z chińskich komponentów. Obydwie maszyny   były w ostatnich latach hitami rynkowymi LiuGong m. in  w Rosji. Z czasem  coraz więcej części do nich  LMP ma zamiar produkować na miejscu, w hucie i u lokalnych poddostawców.

Na terenie  przemysłowego kompleksu HSW, wkrótce do wzięcia będzie kolejny  tzw. zakład Z-2, który zatrudnia 500 ludzi i robi kluczowe  mechanizmy przeniesienia napędu dla większości stalowowolskich maszyn. Dzierżawioną przez HSW firmę syndyk wystawia właśnie na sprzedaż.  LMP ma prawo pierwokupu spółki. – W obecnej sytuacji musimy inwestować wyjątkowo ostrożnie. Jesteśmy zainteresowani nabyciem Z- 2 ale wyłącznie za rozsądną cenę -  zastrzega wiceprezes Hou.

Biznes
Stare telefony działają cuda! Dołącz do akcji T-Mobile i Szlachetnej Paczki
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Biznes
Podcast „Twój Biznes”: Polski rynek akcji – optymistyczne prognozy na 2025 rok
Biznes
Eksport polskiego uzbrojenia ma być prostszy
Biznes
Jak skutecznie chronić rynek Unii Europejskiej
Materiał Promocyjny
Bank Pekao wchodzi w świat gamingu ze swoją planszą w Fortnite
Biznes
„Rzeczpospolita” o perspektywach dla Polski i świata w 2025 roku