– Windows Phone 8 jest na rynku dopiero od kilku tygodni i już sprzedaje się świetnie – stwierdził Steve Ballmer, szef Microsoftu, podczas spotkania z udziałowcami spółki. – Urządzenia produkowane przez HTC i Nokię uzyskują entuzjastyczne recenzje, a ich pierwsze dostawy w wielu krajach rozeszły się na pniu – zapewniał.

Liczby wyglądają imponująco, ale co w rzeczywistości oznaczają? Fakt, iż w ciągu zaledwie miesiąca Microsoft sprzedał 40 mln sztuk swojego nowego systemu Windows 8, wcale nie oznacza, że właśnie tyle trafiło w ręce użytkowników komputerów czy tabletów. Koncern sprzedał tyle licencji na swoje oprogramowanie dystrybutorom i przedstawicielom handlowym, a więc pudełka z Windows 8 mogą wciąż jeszcze leżeć w ich magazynach. Niemniej jednak wynik jest spektakularny. Dla porównania: Windows XP w ciągu pierwszego miesiąca sprzedaży w 2002 r. rozszedł się w 8 mln sztuk, Microsoft Vista – 10 mln w 2006 r., a Windows 7 po dwóch miesiącach od premiery rynkowej w 2009 r. został sprzedany w 60 mln egzemplarzy.

Wątpliwości budzi również „czterokrotnie wyższa liczba sprzedawanych smartfonów z systemem Windows Phone". Szef Microsoftu nie sprecyzował, o jaki okres mu chodzi. Z raportu firmy Gartner wynika, że klienci kupili w trzecim kwartale tego roku 4 mln komórek z systemem Microsoftu, co nie jest z dobrym wynikiem. W tym czasie sprzedano 122,5 mln aparatów z systemem Android i 23,5 mln iPhone'ów. Jednak obecnie na rynku jest o wiele więcej modeli telefonów z systemem Windows Phone niż w ub. kwartale (m.in. Nokia Lumia 920), tak więc ich sprzedaż mogła rzeczywiście bardzo przyspieszyć.

Microsoft mimo trwających od ponad roku wysiłków zwiększa swój udział w rynku opieszale. Według Gartnera w III kw. 2011 r. Windows Phone obecny był na zaledwie 1,5 proc. telefonów, a rok później w 2,5 proc.